Istnieje tyle książek o tym, że liczby kłamią, że można by z nich utworzyć osobny dział w księgarni. Pradziadkiem ich wszystkich jest How to Lie with Statistics ( Jak kłamać przy użyciu statystyki) dziennikarza Darrella Huffa z 1954 roku. Huff pokazał rozmaite sztuczki, jakie obserwował na co dzień w prasie, za pomocą których dziennikarze i reklamodawcy czarowali czytelników liczbami, statystykami i wykresami. Przykłady być może nieco się zestarzały (pomyślcie o amerykańskich reklamach z lat 50.: „Mały Jimmy jest dziś o pięćdziesiąt procent silniejszy niż wczoraj! A dlaczego? Bo zjadł na śniadanie płatki Kellogga z prawdziwymi winogronami i orzechami!”), ale same sztuczki – ani trochę.
Jako dziennikarz zawodowo zajmujący się przedzieraniem przez dane i statystyki znam większość tych chwytów od kuchni. Pokusa, żeby manipulować danymi, jest gigantyczna – zwłaszcza sam nadrzędny odruch, by traktować liczbę jako ostateczny argument. Choć na pozór mogłoby się wydawać, że dane ilościowe rzeczywiście nim są, praktyka pokazuje, że jest zupełnie inaczej: liczbami można upraszczać, kłamać i zakrywać z równą łatwością, co słowami i obrazami.
Nawet najbardziej racjonalni ludzie wydają się głupieć, kiedy w tekście lub wypowiedzi pojawia się liczba. Liczba brzmi konkretnie. Liczba …
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
14,99 / miesiąc
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
24,99 / miesiąc

Artykuł ukazał się w kwietniowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn opinii” (4/2021) pod tytułem Magia liczb.