Trzymam w lewej ręce małą różowo-pomarańczową brzoskwinię z gumiastej pianki, widać jej smakowity przekrój, bo ćwiartka jest wykrojona. Płaczę.
Tęsknię za moim ojcem. To do niego należała brzoskwinka. Nosił ją przy sobie przez cały okres rehabilitacji po wypadku – nieszczęśliwie przeciął sobie ścięgna w prawej ręce. Ściskanie brzoskwinki miało pomagać w ćwiczeniu ręki. Sławek Karpowicz był malarzem, profesorem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Urodził się w Szczebrzeszynie, chęć malowania zagnała go do Krakowa. Studiował w pracowni Jana Szancenbacha, potem został jego asystentem. Z czasem sam stał się profesorem, prowadził własną pracownię malarstwa. Studenci go uwielbiali. Nie tylko ci, którzy u niego studiowali. Pamiętam jak raz Wili Sasnal, który podobnie jak ja był w pracowni profesora Misiaka, zwierzył mi się, że podziwia malarstwo mojego ojca. Ojciec malował mocne, doskonałe obrazy. Zmarł na raka.
Dostęp online
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
Joanna Karpowicz –(ur. 1976), malarka, twórczyni komiksów, ilustratorka. Jest autorką ilustracji w albumach komiksowych m.in.: Szminka, Jutro będzie futro, Kwaśne jabłko, Anastazja.