Wersja audio
Po co nam empatia? Jakie są jej granice? Czy współodczuwania możemy się nauczyć? Na te pytania próbowali odpowiedzieć goście lipcowej debaty z cyklu Premiera Pisma. Posłuchajcie wciągającej dyskusji o modzie na empatię, hejcie i wulgarnych odzywkach, które w sieci straciły swoje pierwotne znaczenie:
Możesz już słuchać Premiery Pisma i innych wybranych tekstów z naszego magazynu także w Apple Podcast i Spotify
W rozmowie o dobrych i złych stronach współodczuwania wzięli udział Ewa Jarczewska-Gerc, psycholożka z SWPS Innowacje, Ewa Wołkanowska-Kołodziej, reportażystka, autorka głośnego tekstu opublikowanego w pierwszym numerze Pisma pt. Więźniowie czwartego piętra oraz Maciej Dąbrowski, youtuber, autor popularnego kanału ZDupy.
– Gdyby nie było empatii, nie przeżylibyśmy. Nasze matki i ojcowie zabiliby nas, upiekli i zjedli – żartowała Ewa Jarczewska-Gerc. Tłumaczyła jednak, że to ewolucja ukształtowała taki mechanizm: – Empatia to nie tylko współodczuwanie, ale też umiejętność uczenia. To element szerszego konstruktu, jakim jest inteligencja emocjonalna. Bez niej nie osiągniemy dużego sukcesu.
– Empatia jest teraz modna. Mam wrażenie, że właśnie dlatego, że jest modna, często jest również nieprawdziwa. Znam iluś reporterów, których teksty przestałam czytać po tym, gdy ich poznałam osobiście – tłumaczyła Ewa Wołkanowska-Kołodziej. Jej zdaniem da się napisać tekst, który wzbudzi w czytelnikach emocje. – Na tym się opierają najpopularniejsze czasopisma w Polsce. Ja nie piszę po to, aby wzbudzić empatię. Piszę o rzeczach, które są dla mnie ważne.
– Jest mnóstwo osób w sieci, youtuberów, które bardzo często zasłaniają się akcjami charytatywnymi. Ktoś coś spierdoli, to od razu – „bach!” – akcja charytatywna. To nieszczere – przyznał Maciej Dąbrowski. Youtuber opowiadał o zjawisku hejtu w internecie i odpierał zarzuty dotyczące własnych filmików. – Jeśli ktoś ci pisze komentarz, cytuję, „Maciej, Ty chory pojebie”, to oznacza, że generujesz coś niefajnego, co jest mało empatyczne. Ciśniesz bekę jak Kuba Wojewódzki – mówiła Dżbik-Kluge.
– Określenie „chory pojeb” w internecie nie jest już pejoratywne. To taki trochę pozytywny wariat. W sieci to komplement. Tak jak słowo „zajebisty”, które też przechodzi do mainstreamu – mówił Dąbrowski. Youtuber opowiadał o tym, jakie ma przesłanie dla swoich widzów:
– Staram się wychowywać widza, żeby miał dystans do siebie, żeby potrafił śmiać się z różnych sytuacji, rozróżnić, że możesz się z czegoś śmiać, ale masz do tego szacunek. Często mówię widzom: „Nie słuchajcie tego, co ktoś tam pieprzy w internecie, bo on to może robić z różnych pobudek. Choćby po to, żeby były wyświetlenia. Pomyślcie sami. Wyciągnijcie wnioski”.
Ewa Jarczewska-Gerc przekonywała, że nie ma pojedynczego genu empatii. – Ale mamy pewne predyspozycje temperamentu, które sprawiają, że jesteśmy bardziej lub mniej wrażliwi na bodźce, w tym bodźce emocjonalne – mówiła psycholożka. Ale przyznała też, że empatii można się nauczyć. W jaki sposób?
Rozmowa została nagrana w czasie wieczornej debaty zorganizowanej 5 czerwca w Przestrzeni from Facebook w Warszawie. Partnerem Premiery Pisma jest kancelaria CMS, podcast powstał przy współpracy ze Strefą Kultur SWPS.
Premiera Pisma to cykl wyjątkowych rozmów o ważnych sprawach. Spotkania odbywają się co miesiąc, w dniu premiery miesięcznika. Uczestnikami są autorzy, eksperci, ludzie mediów, a przede wszystkim czytelnicy „Pisma”. Udział jest darmowy, ale obowiązuje rejestracja, a liczba miejsc jest ograniczona.
Informacje o najbliższej planowanej debacie i rejestracji w ciągu najbliższych dni znajdziesz TUTAJ.
*Autorką zdjęć jest Agnieszka Wanat.