Wersja audio
Gdy Anna Smolar przyjechała do Polski, była już dorosła. Tu założyła rodzinę i zaczęła kształtować swój unikalny język sceniczny. Wielokrotnie nagradzana, do wciąż silnie patriarchalnego polskiego teatru wniosła wyczulenie na mechanizmy grupowego wykluczenia i zaangażowała się w szukanie równościowych metod pracy na scenie.
Kiedy rozmawiałyśmy ostatni raz, właśnie ogłoszono, że nazajutrz dzieci nie pójdą do szkoły, zaś teatry, kina i sale koncertowe zostaną zamknięte z powodu epidemii koronawirusa. Siedziałyśmy z herbatą w jej mieszkaniu (książki, książki, książki, rodzinne pamiątki, instrumenty muzyczne, książki), które jest częścią modernistycznego założenia mieszkalnego z lat 20. – Szarych Domów. Architekt Jan Stefanowicz zaprojektował tu przestrzenie zachęcające do interakcji oraz zielone podwórko, na które wychodzą balkony i okna jasnych mieszkań (tydzień później moja rozmówczyni wysłała mi filmik, na którym tutejsza wspólnota balkonowa urządza zbiorowe śpiewy, tak samo jak Włosi na kwarantannie). Rozmawiałyśmy o dominującym we współczesnej kulturze – także polskiej – stereotypie artysty. Ile razy słyszałyśmy, że w sztuce nie ma demokracji, a reżyser musi być dyktatorem, by narzucić innym swoją wizję i zrealizować wybitne dzieło?
– To jedno z wielu kłamstw powielanych w nieskończoność – mówi Anna. – Wtłacza się artystów w szablony, zamiast pozwolić im znaleźć własną drogę. Ta sztampa to dramatyczne nieporozumienie, popycha artystów do autodestrukcji i przemocy wobec innych, bo to rzekomo „takie inspirujące” i „transgresywne”.
Tydzień wcześniej teatry działały, znajomi umawiali się w kawiarniach, a przyjaciele całowali na powitanie. W Collegium Nobilium – na scenie warszawskiej Akademii Teatralnej – odbywała się premiera Hymnów w reżyserii Anny Smolar. Mała, domowej roboty bomba, …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Artykuł ukazał się we wrześniowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn opinii” (09/2020) pod tytułem Z Pismem u... Anny Smolar.