Rozmowy z K.
Pies
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Dawno, dawno temu Głupek znalazł pieska. Dziwny to był czas dla nas wszystkich, nic się z niczym nie zgadzało. No i właśnie z tym psem to też było jakieś posrane.
Przepraszam... Pan York? Tak, słucham?
Charczenie mopsów i buldogów francuskich z bliska słychać wyraźnie. Na moim osiedlu znam ich kilka. Opiekunowie przekonują, że to normalne, po prostu urok rasy. Charczą, bo się denerwują, ekscytują, bo
Nudzisz się tutaj, piesku?
„Uwaga zły pies”? To tylko w pracy.
„Mój pies” – pomyślałem i przestraszyłem się. Mój? „Jak ma na imię?” – powtórzył chłopak. „Omega” – przyszło mi do głowy bez zastanowienia.
Tytułem wstępu. Znaleźliśmy się ostatnio w nieciekawej sytuacji. Gdyż z powodu pandemii musimy ratować ludzkość przed generalną prokrastynacją...
Posiadam niewiele artefaktów, a i tak większość tkwi w nierozpakowanych pudłach. Moją podręczną apteczkę stanowią bardziej wspomnienia wydarzeń kulturalnych, które we mnie do tej pory rezonują oraz doraźna potrzeba doświadczania
Najbardziej cenię sobie dobry tomik poezji...