Pamiętam, jak na studiach fantazjowałam z koleżankami, że na starość nie będziemy się przejmować rodzinami, tylko zamieszkamy razem w kobiecej komunie. Twoja Fundacja Na Miejscu zajmuje się wprowadzaniem do Polski koncepcji formy mieszkania, która nazywa sięcohousingsenioralny i brzmi jak coś, co z tą komuną może mieć wiele wspólnego. Czym jestcohousing?
W prostym tłumaczeniu to współmieszkanie. Ale nie chodzi o wynajmowanie z kimś mieszkania, tylko o zdecydowanie rozleglejszą i większą ideę. Niektórzy – na przykład Charles Durrett, architekt i twórca licznychcohousingóww Stanach Zjednoczonych – mówią, że za tym pojęciem stoi powrót do idei małej wioski, w której wszyscy się znają i wspierają, bo właśnie o to w tym koncepcie chodzi, o życie we wspólnocie. Dziś idea wspólnotowości, bycia razem funkcjonuje raczej w teorii niż w praktyce, acohousingzakłada powrót do takiej formy mieszkania z innymi ludźmi, która jest bardzo naturalna. W tym kontekście mówi się o wiosce, o tym, że chcemy mieszkać z ludźmi, z którymi coś nas łączy, o których możemy powiedzieć, że to nasze plemię. Trudno o lepsze słowo.
A gdybyśmy spróbowały zastąpić je czymś bardziej swojskim?
Takim słowem może być dobre sąsiedztwo, własna wyspa. Taka „komuna” już nie, bo w Polsce kojarzy się negatywnie. Gdy mówię o ideicohousingu, widzę, że słuchacze trochę się boją, i pytają, czy to na pewno nie jest taka komuna, w której wszystko musi być wspólne. Wtedy podkreślam, że istota takiego mieszkania jest oparta na wspólnocie, byciu razem, ale przy zachowaniu prywatności, że sposób, w jaki funkcjonujesz, zależy od ciebie i od zasad, jakie wspólnie ustalicie.

Zdjęcie: Aga Ścisłowska
Zajmujesz sięcohousingiemna drugą połowę życia.
Znam przykładycohousingówrodzinnych, które funkcjonują od lat 70. na przykład w Danii. Tam takie wspólnoty zakładały młode mamy, bo łatwiej im było wspólnie wychowywać dzieci. Natomiastcohousingsenioralny jest propozycją skierowaną do osób po 50. roku życia, które już odchowały dzieci lub ich nie miały, jako alternatywa dla mieszkania samemu albo w domu seniora. Po przykładach w Szwecji, Danii, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii widzę, że potrzeba mieszkania na starość nie z rodziną, ale z rówieśnikami na własnych zasadach jest bardzo silna.
Czemu zajmujesz się projektami na drugą połowę życia?
Interesuje mnie starzenie się i lubię starych …
Zapewnij sobie dostęp do ulubionych tekstów, nagrań audio, a także miesięcznika w wersji na czytniki.