Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Esej

Łamacze tabu, czyli marsz AfD do Bundestagu

Alternatywa dla Niemiec (AfD) stawia w polityce na prowokacje i łamanie tabu. Pojawienie się tej partii zmieniło oblicze niemieckiej debaty. Media i tradycyjne ugrupowania nie wiedzą, jak reagować.
rysunekStanisław Gajewski
POSŁUCHAJ

Elegancko ubrana, pewna siebie Alice Weidel rozpoczyna przemówienie podczas debaty generalnej poświęconej niemieckiemu budżetowi. Chociaż zasiada w Bundestagu zaledwie od września ubiegłego roku, nie widać po niej tremy. Mówi spokojnie i przekonująco. Weidel zna się na rzeczy. Z wykształcenia jest ekonomistką, napisała doktorat o systemach emerytalnych. Zanim trafiła do polityki, pracowała w bankach i funduszach inwestycyjnych. – Opowiadacie o zrównoważonym budżecie, a w rzeczywistości podatnicy siedzą na ogromnej górze długów, które odziedziczą kolejne pokolenia – mówi, zwracając się w stronę ław rządowych. Każde kolejne zdanie wypowiada z lekkim uśmiechem na ustach, z taką satysfakcją, jakby właśnie udowodniła całemu światu, że racja leży po jej stronie. Trzydziestodziewięcioletnia Weidel, stojąca na czele klubu parlamentarnego Alternatywy dla Niemiec (Alternative für Deutschland, AfD), jest jedną z twarzy tej partii. Partii, która – jak na niemieckie standardy – dostała się do parlamentu w rekordowym tempie, odchodząc od przyjętych zasad gry.  

Po chwili Alice Weidel zmienia ton. Przechodząc do tematu problemów demograficznych kraju i napływu uchodźców z państw muzułmańskich, robi się coraz agresywniejsza. Zarzuca rządowi, że jego jedyną odpowiedzią na starzenie się społeczeństwa jest suplementowanie go imigrantami. Jej spokojny dotąd głos zaczyna przechodzić w krzyk. W końcu wypala: „Burki, chuściane dziewczyny, dotowani nożownicy …

Chcesz przeczytać do końca? Wykup dostęp online

Zapewnij sobie dostęp do ulubionych tekstów, nagrań audio, a także miesięcznika w wersji na czytniki.

Wykup dostęp online

Tekst ukazał się w październikowym wydaniu miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (10/1018) pod tytułem "Łamacze tabu".

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00