Wersja audio
Nowojorski medioznawca i analityk nowych technologii, Douglas Rushkoff, został niedawno zaproszony na zamkniętą konferencję w pięciogwiazdkowym ośrodku wypoczynkowym. Zazwyczaj unika takich spotkań, ale – jak wyznał w artykule Survival of the Richest na portalu Medium.com – za udział zaproponowano mu „połowę jego rocznej pensji profesora”. Kto by odrzucił taką ofertę?
Rushkoff spodziewał się, że organizatorzy oczekują od niego prezentacji na jeden z modnych tematów, o których się mówi na spędach technologicznych. Blockchain? Druk 3D? Inżynieria genetyczna?
Na miejscu nie skierowano go na podium, tylko do pomieszczenia, które Rushkoff błędnie uznał za zaplecze. Okazało się jednak, że to jest właśnie główna sala tej konferencji, bo cała jego publiczność to zaledwie kilku mężczyzn. Wszyscy oczywiście byli biali, w średnim wieku i nieprzyzwoicie bogaci. Po krótkiej, wstępnej pogaduszce o wszystkim i o niczym przeszli do zasadniczego tematu rozmowy, którym okazało się być Wydarzenie ( The Event ).
To pojęcie funkcjonuje w żargonie elit Doliny Krzemowej. Gdy mowa tam o Wydarzeniu z wielkiej litery, Wydarzeniu bezprzymiotnikowym, o Tym Wydarzeniu, chodzi zawsze o jedno: o apokalipsę. O nadchodzące załamanie cywilizacji, którego wielu ludzi w Dolinie Krzemowej spodziewa się dożyć.
Po Wydarzeniu nie będą już działać telefony, przynajmniej takie zwyczajne. Gdy źli ludzie przyjdą cię obrabować, …