Teraz, gdy dobiegają końca prace nad czwartym tomem wspólnego polsko-niemieckiego podręcznika do historii, wykorzystanie całości tego dzieła w Polsce stoi pod znakiem zapytania. Nacjonalistyczna wizja dziejów, lansowana przez aktualne władze, pozostaje w tak głębokiej sprzeczności z postulatem spojrzenia, w którym perspektywa jednego narodu przełamywałaby się przez perspektywę innego, że podręcznik zapewne wyląduje w archiwach zapomnienia, by wyłonić się z nich w bardziej sprzyjających okolicznościach.
Zauważyć zresztą trzeba, że – poza nurtem lewicowym – wersja historii, w której jedyne-co-nas-interesuje-to-my-sami, dominuje w Polskiej historiografii od czasu, gdy w ogóle tę historię zaczęto spisywać, a jej hegemonia była niekwestionowana tak w dwudziestoleciu, jak i w czasach kwitnącego PRL-u i w III RP. Jeśli w 2013 roku, w „liberalnej” jeszcze Polsce, po wyemitowaniu poważnego filmu o niemieckim dziedzictwie Nasze matki, nasi ojcowie , dyskutowano jedynie o marginalnej scenie, w której AK-owcy nie chcą …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Andrzej Leder –(ur. 1960), doktor habilitowany, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, psychoterapeuta. Wydał rozprawę filozoficzną: Nauka Freuda w epoce ‘Sein und Zeit’, pracę na temat historii Polski: Prześniona rewolucja, ćwiczenie z logiki historycznej, rozprawy dotyczące idei filozoficznych w XX-wiecznej Europie: Rysa na tafli. Teoria w polu psychoanalitycznym i Był kiedyś postmodernizm, a także, po angielsku: The Changing Guise of Myths. Naucza w Szkole Nauk Społecznych IFiS PAN i w Collegium Civitas. Mieszka w Warszawie.
Esej ukazał się w październikowym numerze miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (10/2019) pod tytułem Historia za zasłoną.