Wersja audio
Lipiec 2024 roku. Władzę we Francji sprawuje dynastia Le Penów. Szefową rządu jest liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen, a prezydentką – jej siostrzenica Marion Maréchal. Bliscy sojusznicy Francji to Donald Trump – prezydent USA, i Władimir Putin – włodarz Kremla.
Po dojściu do władzy skrajnej prawicy frank zastąpił euro, trwają masowe aresztowania i deportacje nielegalnych imigrantów, mieszkania i zasiłki dostają tylko „rdzenni” Francuzi, władze objęły obywateli cyfrowym nadzorem dzięki współpracy z gigantami big techu, a uczniowie zaczynają każdy dzień w szkole od Marsylianki.
W atmosferze społecznego niezadowolenia, przy rekordowej inflacji i bezrobociu, zbliżają się igrzyska olimpijskie w Paryżu. Bojkotują je najwięksi sportowcy świata w proteście przeciw autorytarnym rządom we Francji.
Prezydentka
Na wszelki wypadek zaznaczmy: to tylko fikcja, nawet jeśli niepokojąco przypomina rzeczywistość. Ów mroczny scenariusz pochodzi z trzeciego tomu cyklu komiksów political fictionautorstwa francuskiego historyka François Durpaire’a i rysownika Farida Boudjellala La Présidente( Prezydentka). Durpaire podkreśla we wstępie, że niewiele musiał wymyślać – po prostu wczytał się dokładnie w program partii Le Pen z 2014 roku.
Ugrupowanie Marine Le Pen wprawdzie nie rządzi we Francji, choć – tu obserwatorzy są zgodni – w ostatnich tygodniach stanęło u wrót władzy. A wszystko za sprawą jednej decyzji prezydenta Emmanuela Macrona, która omal nie doprowadziła do katastrofy.
Niedzielny wieczór 9 czerwca, dzień wyborów do Parlamentu Europejskiego. Nic jeszcze nie zapowiada politycznego trzęsienia ziemi, choć nad Macronem zbierają się ciemne chmury. Od wielu tygodni francuska prasa i sondaże prognozują srogą klęskę rządzącej od siedmiu lat partii prezydenta – Odrodzenie.
O dwudziestej pojawiają się pierwsze wyniki sondażowe exit poll. Resztki nadziei macronistów legły w gruzach.
Zgodnie z notowaniami lista Zjednoczenia Narodowego (Rassemblement national, RN) – skrajnie prawicowej partii Marine Le Pen i Jordana Bardelli, kandydata tej formacji na premiera – wygrywa z miażdżącą przewagą, zdobywając ponad 31 procent głosów. Czyli dwa razy więcej niż blok prezydencki oraz …
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
14,99 / miesiąc
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
24,99 / miesiąc

Reportaż ukazał się we wrześniowym numerze „Pisma” (09/2024) pod tytułem Syci i gniewni. O Francjach, które nie chcą się znać.