Wersja audio
W połowie lat 80. profesor Uniwersytetu Pensylwanii, Philip Tetlock, rozpoczął eksperyment: wybitni eksperci ekonomiczni i polityczni byli proszeni o prognozowanie wydarzeń międzynarodowych, gospodarczych i zachowania rynków. W gronie tym znaleźli się analitycy z administracji Stanów Zjednoczonych, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, mediów i międzynarodowych korporacji.
W projekcie nie chodziło o tworzenie kompleksowych przewidywań na temat tego, jak będzie wyglądał świat w przyszłości. Pytania odnosiły się „jedynie” do prób oszacowania prawdopodobieństwa wystąpienia (lub niewystąpienia) konkretnego zdarzenia w określonych ramach czasowych i brzmiały na przykład tak: „Jak oceniasz prawdopodobieństwo tego, że Partia Komunistyczna straci swój monopol władzy w Związku Radzieckim w ciągu najbliższych pięciu lat?”. Podczas dwóch dekad trwania eksperymentu niemal trzy setki ochotników ekspertów stworzyły dwadzieścia osiem tysięcy anonimowych prognoz. Jaki był uśredniony wynik trafności przewidywań dla wszystkich prognostów z najznamienitszych instytucji świata? Pomimo sowitych wynagrodzeń i naukowych tytułów robili to z taką dokładnością, jak zrobiłby to spytany na ulicy przypadkowy przechodzień lub… szympans rzucający do tarczy strzałkami.
Jak mawiał noblista Niels Bohr, prognozowanie jest trudne, zwłaszcza jeżeli dotyczy przyszłości. Ale trudne jest nie tylko prognozowanie; jeszcze trudniejsze jest pamiętanie własnych prognoz. Eksperci z eksperymentu Tetlocka zapytani w 1988 roku o prawdopodobieństwo tego, że monopol Partii Komunistycznej przetrwa do 1993 roku, szacowali je na średnio dziesięć do dwudziestu procent. Zapytani po latach o swoje przewidywania zawyżali niegdysiejsze wyniki. „Tak więc ekspert, który sądził, że istnieje dziesięcioprocentowe prawdopodobieństwo takiej sytuacji, przywoływał w swoich wspomnieniach prawdopodobieństwo czterdziesto- lub pięćdziesięcioprocentowe. Był nawet jeden przypadek, że ekspert, który podał …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Zapewnij sobie dostęp do ulubionych tekstów, nagrań audio,
a także do miesięcznika w wersji na czytniki.
- dostęp do całego cyfrowego archiwum i treści z najnowszego numeru
- wydania audio czytane przez lektorów i lektorki
- możliwość korzystania z wygodnej aplikacji mobilnej
- dostęp do 5. sezonu Śledztwa Pisma (premiera już 25 kwietnia).
Tylko 8,99 zł miesięcznie. Rezygnujesz, kiedy chcesz.
Esej ukazał się w marcowym numerze miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (03/2020) pod tytułem Uchronić się przed przyszłością.