Wersja audio
Późną jesienią 1988 roku podenerwowany Ryszard Kapuściński przechadzał się po Oksfordzie. Przyjechał do Anglii na zaproszenie ówczesnej premier Margaret Thatcher, która chciała się dowiedzieć, czy jej krajowi grozi potencjalna rewolucja. W Wielkiej Brytanii panowała napięta atmosfera wskutek niedawnej prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw, ograniczenia wpływu związków zawodowych i wprowadzenia kontrowersyjnego podatku pogłównego. Kapuściński miał powiedzieć Thatcher, czy powinna się martwić, czy nie. Jako reporter zajmujący się polityką uchodził za wyrocznię w sprawach dotyczących rewolucji. Gdy przybył do Zanzibaru, ledwo zdążył rozpakować walizki, a wybuchło powstanie. Do Hondurasu dotarł w dniu, w którym inni korespondenci zagraniczni uciekali, bo na Tegucigalpę spadały bomby. Również w Tanganice natychmiast po jego przyjeździe zaczął się zamach stanu.
W Anglii Kapuściński szybko zdał sobie sprawę, że znajduje się w niewłaściwym kraju. „Nic tu się nie wydarzy”, powiedział rozczarowany podczas jednej z naszych przechadzek po „łąkach do myślenia” niedaleko Wolfson College. W długiej rozmowie na temat przyszłości Europy i świata przewidywał, że w XXI wieku trzy potężne prądy kulturowe – fundamentalizm religijny, nacjonalizm i rasizm – będą siłą napędową reakcji na rozmaite kryzysy polityczne i gospodarcze. Wszystkie trzy będą irracjonalne i podzielą ludzi na „wiernych” i „niewiernych”. Bez względu na to, czy przybiorą charakter totalitarny, czy też plemienny, narzucą ideały konformizmu i grupowego myślenia do tego stopnia, że interesy jednostki niemal zupełnie stracą znaczenie.
Z drugiej strony w rozmowie ze mną Kapuściński przepowiadał też nieustanną rewolucję, której kolejne spazmy …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Esej jest rozbudowanym fragmentem pierwszego rozdziału The Revolution of Dignity and its Drivers z książki The Origins of Anti-Authoritarianism (Routledge 2018).