Wersja audio
To historyczny dzień, który oznacza nowy świt – stwierdziła Michelle O’Neill, obejmując stanowisko na początku lutego. – To miejsce, które nazywamy domem, które kochamy, Północ Irlandii lub Irlandia Północna, gdzie możesz być Brytyjczykiem, Irlandczykiem, oboma lub żadnym, jest jak zmieniający się portret. Wczoraj już przeminęło. Moja nominacja jest tego odbiciem”.
Wicepremierka Emma Little-Pengelly z Demokratycznej Partii Unionistycznej (Democratic Unionist Party, DUP) inaczej rozłożyła akcenty w swoim przemówieniu inauguracyjnym, zwracając się ku minionym wydarzeniom. „Przeszłość z całą swoją zgrozą nigdy nie może być zapomniana i nie wolno jej pisać na nowo”
– podkreślała, przypominając wybuch bomby podłożonej przez Irlandzką Armię Republikańską (Irish Republican Army, IRA), którego doświadczyła jako dziecko.
„Kocham Irlandię Północną. Jestem bardzo dumna, że pochodzę z tego miejsca, które wszyscy nazywamy domem. Pomimo naszej często burzliwej historii i podziałów wiem, że mamy niesamowity potencjał” – mówiła Little-Pengelly, zapewniając, że będzie niestrudzenie pracować dla wszystkich obywateli, mimo że ona i O’Neill pochodzą z różnych środowisk. I rzeczywiście, choć obydwie polityczki wychowywały się jakieś 35 kilometrów od siebie i są rówieśnicami (Little-Pengelly to rocznik 1979, O’Neill – 1977), ich ścieżki nie mogłyby się wcześniej przeciąć. Ich wychowanie i bagaż rodzinny to doskonały przykład dwóch równoległych irlandzkich światów, dwóch opowieści o Irlandii Północnej. Lub Północy Irlandii – zależy, kto opowiada. (Wcześniej określeniem stosowanym przez stronę nacjonalistyczną było „sześć hrabstw”, the Six Counties : Antrim, Armagh, Down, Fermanagh, Londonderry and Tyrone).
Michelle O’Neill i Emma Little-Pengelly, z dwóch rywalizujących partii, zasiadają razem w rządzie, bo zgodnie z porozumieniem wielkopiątkowym, które w 1998 roku zakończyło Kłopoty ( The Troubles ), krwawy konflikt w Irlandii Północnej, władzę w tym regionie zawsze muszą sprawować dwa najsilniejsze ugrupowania z przeciwnych stron: republikanie, dążący do połączenia całej wyspy Irlandii w jedno państwo, i unioniści, opowiadający się za utrzymaniem status quo , czyli pozostaniem w ramach Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.
Konflikt rozpoczął się z końcem lat 60. XX wieku i trwał około trzydziestu lat. W tym czasie spór miał wymiar nie tylko polityczny, lecz także zbrojny. Obydwie strony założyły organizacje paramilitarne, które dopuszczały się aktów terroru. Po stronie republikańskiej najaktywniej działały frakcje Irlandzkiej Armii Republikańskiej, po unionistycznej – między innymi Stowarzyszenie Obrony Ulsteru (Ulster Defence Association, UDA) i Ulsterscy Ochotnicy (Ulster Volunteer Force, UVF). Polityczna linia podziału pokrywała się z religijną i etniczną – republikanami byli irlandzcy katolicy, unionistami – brytyjscy protestanci. …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Esej ukazał się w majowym numerze „Pisma” (05/2024) pod tytułem Świt nad Zieloną Wyspą.