Wersja audio
W jedenastometrowej kawalerce spokojnie zmieszczą się aneks kuchenny, toaleta, a nawet kanapa. Co prawda, po jej rozłożeniu trudno się poruszać po takim mieszkaniu, ale przecież kanapę rozkłada się wtedy, gdy człowiek idzie spać, więc jeśli tylko się nie lunatykuje, nie powinno być większych problemów.
Taką mikrokawalerkę 15 lipca tego roku można było wynająć w Warszawie za jedyne 1650 złotych plus 250 złotych opłat za media. Mieściła się ona w świeżo wyremontowanej kamienicy, co podnosiłoby prestiż oferty, gdyby nie fakt, że lokal znajdował się na poziomie sutereny. Dostęp do światła słonecznego był więc mizerny, a otwarcie okna wymagało sięgnięcia ręką niemal pod sufit. Na szczęście, na jedenastu metrach znalazło się też miejsce na ładne krzesełko, które mogłoby w tym pomóc. Przestrzeni nie wystarczyło już niestety na telewizor czy książki, ale przecież dzięki powszechnej cyfryzacji rozrywce może służyć też telefon lub trzymany na kolanach laptop.
Jedenastometrowa kawalerka to i tak luksus. Co jakiś czas w mediach pojawiają się inne kuriozalne oferty tak zwanych mikroapartamentów. Spore zamieszanie zrobiła między innymi oferta wynajmu kawalerki o powierzchni 7 metrów kwadratowych na warszawskim Żoliborzu. We Wrocławiu deweloper z sukcesem sprzedawał mikrokawalerki – co prawda aż dwunastometrowe, ale za to na planie trójkąta. W Koszalinie można było za to nabyć mieszkanie o powierzchni dwóch i pół metra kwadratowego – na szczęście wystarczająco wysokie, by umieścić w nim antresolę.
Według opublikowanego 7 czerwca 2019 roku w „Dzienniku Ustaw” rozporządzenia ministra infrastruktury lokal mieszkalny w Polsce powinien mieć co najmniej 25 metrów kwadratowych, jednak dotyczy to tylko nowych mieszkań, więc z punktu widzenia prawa nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sprzedawać mieszkania wielkości kojca na rynku wtórnym. Deweloperzy również obchodzą przepisy, oferując mikrokawalerki jako lokale użytkowe, co nawet odpowiada rzeczywistości, bo przecież można takiego lokalu, od czasu do czasu, używać. Tylko mieszkać w nim nie sposób.
Wysyp mikrokawalerek sporo mówi o sytuacji mieszkaniowej w Polsce. Mimo dynamicznie rosnących zarobków w ostatnich latach siła nabywcza lokatorów jest niewielka. Deweloperzy mają tego świadomość i dlatego wykorzystują niesprzyjającą koniunkturę, budując niewielkie, ale jednocześnie tanie lokale. Mieszkanie dla wielu wciąż jest więc czymś niedostępnym i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie mogło być lepiej.
Młodzi dorośli chcieliby wyfrunąć z gniazda
Wielu gospodarstw domowych w Polsce po prostu nie stać na mieszkanie – mówi doktor Adam Czerniak, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. – Tak zwana luka czynszowa, czyli odsetek osób, …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Esej ukazał się we wrześniowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn Opinii” (9/2022) pod tytułem Wyścig po mieszkania.