Wersja audio
Jak się pracuje w Oksfordzie?
Na razie wyłącznie zdalnie. Od kiedy tu przyjechałam, jeszcze ani razu nie byłam na uniwersytecie. Miałam rozpocząć zajęcia, wyznaczono mi nawet salę i wtedy zaatakował wariant brytyjski. Wszystko przeniosło się online, moje zajęcia z seksualności w Europie Środkowej też.
A skąd u pani to zainteresowanie seksem?
Zaczęło się od nowego ruchu religijnego Brahma Kumaris, o którym pisałam doktorat; interesowała mnie kwestia kobiet i konwersji religijnej. U nich zasadą jest wstrzemięźliwość seksualna. Jedna z członkiń grupy oznajmiła mężowi, że rzuca obowiązki małżeńskie. On zareagował na to w ten sposób, że zabrał ją do seksuologa – i dla niej było to trudne doświadczenie. Jej duchowe przeżycie zostało nagle zmedykalizowane, czuła się potraktowana przedmiotowo. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego było to dla niej tak nieprzyjemne; jako młoda dziewczyna czytałam przecież Michalinę Wisłocką i Zbigniewa Lwa-Starowicza; ich książki wydawały mi się fajne i sensowne. Ale w 2008 roku przeczytałam Sztukę kochania Wisłockiej już nie jako młoda osoba, ale ktoś wyposażony w aparat do krytycznej analizy kwestii płci i seksualności – i nagle okazało się, że to zupełnie inna książka, niż myślałam.
Gorsza?
Inna. Pod wieloma względami bardzo konserwatywna. Było to tak dziwne, że zaczęłam szukać prac o polskiej seksuologii, żeby zrozumieć, na jakich założeniach opiera się u nas ta nauka. Ale prawie niczego nie było, same skrawki! Mimo że nie jestem historyczką, zaczęłam w tych skrawkach dłubać – i tak to już ze mną zostało na wiele lat.
A ja od zawsze myślę, że motywacja naukowa jest jednak w jakiejś mierze osobista. Z jakiegoś powodu zaintrygowała panią akurat ta, a nie inna historia.
Była intrygująca. Tak jak seksualność w ogóle – jest dobrą …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Wywiad ukazał się w czerwcowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn opinii” (6/2021) pod tytułem Łechtaczka w lusterku kultury. Fotografie Zuzy Golińskiej pojawiły się w programie spektaklu Krasz w reżyserii Natalii Korczakowskiej. Spektakl można obejrzeć 3, 5 i 6 czerwca. Szczegóły na teatrstudio.pl.