Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być głęboki – ale może też być niezwykle istotny i prawdziwy. Zawsze chciałam to robić: słuchać i myśleć o tym, co usłyszałam.
Droga K.
Nie dostałem awansu (…) Wiem, ludzie mają gorzej, było ich jedenaścioro i spali w jeziorze, ale ten tekst będzie o moim doświadczeniu z korpo.
Czasami myślę, że jestem bezwartościowy. Nie zrozum mnie źle, nie jako człowiek per se, bo nawet siebie lubię, tylko człowiek osadzony w kapitalistycznym kontekście. Pracuję w korpośrodowisku od kilku lat i nie mogę się wydostać z posady dla początkujących. Zanim zapłoną pochodnie, widły pójdą w ruch i rozwścieczony tłum oskarży mnie o roszczeniowość, wiedz, że serio staram się w swojej pracy.
Natomiast do korpokultury mam spory dystans. Nie ekscytuje mnie karaoke przez kamerkę, nie potrafię sprzedać duszy za owocowe środy. Traktuję tę pracę jako źródło dochodu. Być może właśnie przez takie podejście brakuje mi it factor . Nie napędza mnie korporacyjny drive , mam …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Karolina Lewestam –(ur. 1979), dziennikarka i redaktorka, członkini redakcji „Pisma”. Obroniła doktorat z filozofii na Uniwersytecie Bostońskim. Wielokrotnie nominowana do nagrody Grand Press w kategorii „Publicystyka”. W 2021 roku ukazał się jej debiut prozatorski Mała Księżniczka, a w 2022 roku wydała zbiór esejów Pasterze smoków.
Felieton ukazał się w grudniowym numerze magazynu (12/2023) pod tytułem Korpomoloch: dramat w jednym akcie.