Wersja audio
Przez ciągłe spotkania z Marią i Joanną zaniedbał trochę Konrada Lisieckiego i Halszkę. W końcu postanowił ich odwiedzić. Nadeszła wiosna i w zapowiedziach pojawiła się trzecia powieść Halszki. Ciemna materia miała się ukazać na początku kwietnia nakładem krakowskiego wydawnictwa. Halszka ze stresu paliła mnóstwo papierosów. Nie chciała rozmawiać o książce. Tekst poszedł do druku. Już nic nie dało się w nim zmienić i to Halszkę przerażało. Brakowało jej pewności siebie, drżała jak debiutantka.
Denerwowała się. Dawno temu, gdy ukazała się jej druga książka, każda premiera wywoływała w mediach kilkumiesięczne szaleństwo – tak przynajmniej Halszka opowiadała. Wywiady, sesje fotograficzne, programy w telewizji, recenzje w poczytnych magazynach kulturalnych i w wysokonakładowej prasie. W skrócie – zainteresowanie, przekładające się zresztą na sprzedaż. A dziś zaledwie namiastka tego, co było kiedyś. Literatura się nie sprzedawała. Prawdziwa literatura nie interesowała nikogo. Media bezlitośnie cięły miejsce przeznaczone na kulturę. Halszka uważała, że jako kobieta przed czterdziestką, niezbyt piękna, bez znajomości, biedna i poszarpana przez los, nie ma szans na tym straszliwym rynku.
Widzą we mnie roszczeniową starą babę, mówiła Tobiaszowi.
Mnóstwo osób czeka na Ciemną materię , powtarzał. Jasne.
Literatura się …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.
Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.
Fragment pochodzi z powieści Małe pająki, która ukaże się 22 maja 2024 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Prozę w „Piśmie" w 2024 roku wspiera Miasto Gdynia, sponsor Nagrody Literackiej GDYNIA.