Wersja audio
Dla Katy Nicholson, Clare Dimond i Jamesa Smitha
Dostał kulkę od jednego z sankcjonowanych przez państwo oddziałów egzekucyjnych, a mnie ta śmierć w ogóle nie obeszła. Obeszła za to innych, także tych, którzy jak to się mówi, znali mnie z widzenia, a niekoniecznie ze słyszenia, i tak stałam się tematem rozmów, bo wyszła od nich plotka, choć może raczej od pierwszego szwagra, że miałam z mleczarzem romans i że ja mam lat osiemnaście, a on czterdzieści jeden. Wiedziałam to nie dlatego, że go zastrzelili i było o tym w mediach, po prostu już wcześniej ludzie o tym gadali, języki mieliły sprawę od miesięcy przed strzelaniną, ci od plotek mówili, że czterdzieści jeden lat i osiemnaście to coś obrzydliwego, że różnica dwudziestu trzech lat to rzecz obrzydliwa, że on ma żonę i nie da mi zawrócić sobie w głowie, a w okolicy było mnóstwo ludzi cichych, niedostrzegalnych, co zawsze na wszystko mieli oko.
Cały ten romans z mleczarzem był najwyraźniej moją winą. Tyle że ja żadnego romansu z nim nie miałam. Nie żywiłam do niego nawet ciepłych uczuć, a jego próby zawarcia bliższej znajomości tylko mnie przerażały i zbijały z tropu. Pierwszego szwagra też nie lubiłam. Nie mógł się powstrzymać od fantazji na temat życia seksualnego innych ludzi. W tym mojego. Kiedy byłam młodsza, jak miałam tak ze dwanaście lat, wpadł na orbitę mojej siostry po tym, jak zostawiła swojego stałego chłopaka za zdradę, zrobił jej dziecko i od razu się pobrali.
Rzucał obleśne uwagi na mój temat, odkąd …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Fragment pochodzi z książki Mleczarz, która ukaże się w październiku tego roku w przekładzie Agi Zano nakładem wydawnictwa ArtRage.
Proza w „Piśmie” w 2024 roku powstaje m.in. dzięki wsparciu Fundacji Michalskiego.