Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Portret

Jedyna taka Elżbieta Dzikowska

Podróżniczka, dziennikarka prasowa i telewizyjna, pisarka, sinolożka i krytyczka sztuki, artystka, fotografka i kolekcjonerka. Gdy pytam Elżbietę Dzikowską, jak ją najlepiej przedstawić w tekście, mówi: Jestem człowiekiem. A jakby miała pani więcej miejsca, to można dodać, że takim, który kocha życie.
ilustracja MAGDALENA PELC
POSŁUCHAJ

Ten artykuł został opublikowany w wydaniu specjalnym „Wokół Podróży”. Pozostałe treści z numeru nie są dostępne w ramach standardowej prenumeraty miesięcznika, nie będą także publikowane na stronie magazynpismo.pl i w aplikacji. Możesz zamówić wiosenną edycję „Wokół Podróży” w trzech formatach: w druku, w wersji audio i na czytniki .

Pierwsza podróż Józefy Elżbiety Górskiej trwała kilka godzin, a ona miała niecałe trzy lata. Podróżowała na ramionach Zygmunta Górskiego, nauczyciela. – Silne ramiona taty dawały bezpieczne wsparcie, mróz szczypał w poliki. Może też szłam trochę na własnych nogach, ale tego nie pamiętam dokładnie – próbuje odtworzyć ten moment. Szli dwanaście kilometrów przez lasy i pola, które wcześniej wydawały się niedostępne i odległe małej dziewczynce. Uciekali z Międzyrzeca Podlaskiego do wsi Żerocin; druga wojna światowa trwała w najlepsze. Musieli się chronić przed okupantami. Dzikowska opowiada mi, że celem tej podróży był dom dziadka Józefa Górskiego. – Był dość zamożny, miał kilka hektarów. Pamiętam piękną gruszę, która rosła przed jego domem. 

To na cześć dziadka dostała imię, którego nigdy nie będzie używała. – Na cześć dziadka i Piłsudskiego – śmieje się. – Józia to beznadziejne imię. Moi przyjaciele przypominają sobie o nim tylko raz do roku w moje imieniny. Od zawsze wszyscy wołali na mnie Elżbieta. Po prababce. 

Zastanawia się, czy pierwsze podróże to nie były jednak wycieczki z wujkiem po okolicznych lasach. Razem chodzili na grzyby. Uwielbiała zapach lasu, szumiące drzewa, śpiew ptaków. – W tamtych czasach marzyłam, by w przyszłości zostać gajową. 

Tata Elżbiety działał jako łącznik w Armii Krajowej. – Niemcy szukali go i przychodzili do nas do domu, często w nocy. Byłam mała, a oni stawali nade mną i świecili mi w oczy podczas przeszukiwania. Od tego czasu cierpię na bezsenność. Niestety, pewnego dnia ktoś tatę wydał. Tym razem przyszli i go zabrali. – Ojciec zniknął z domu, gdy Elżbieta miała sześć lat. Trafił do więzienia w zamku w Lublinie. Za pracę w podziemiu dostał karę śmierci. Matka z córką o tym nie wiedziały. Czekały, licząc, że wróci. 

On sam 22 maja 1944 roku próbował uciec z pola minowego – wywoziło się tam więźniów przed wykonaniem wyroku, zmuszając ich do rozminowywania. Nie udało mu się, został rozstrzelany. O jego śmierci Elżbieta i jej mama dowiedziały się kilka tygodni później. Opowiadając po latach tę scenę Romanowi Warszewskiemu w książce Dzikowska. Pierwsza biografia legendarnej podróżniczki , mówiła o rozpaczy mamy i tym, jak nie mieściło jej się w głowie, że już nigdy nie zobaczy tatusia. 

W wieku piętnastu lat, w 1952 roku, Elżbieta trafiła do tego samego zamku w Lublinie. Po wojnie wciąż służył za więzienie. – Wtrącono mnie tam za działanie w grupie opozycyjnej Związku Ewolucjonistów Wolności (ZEW) – opowiada mi. Grupa zajmowała się głównie roznoszeniem ulotek antykomunistycznych i pisaniem haseł na murach. Tym razem chodziło o większą rzecz. Elżbieta była najmłodsza w grupie …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

Tekst ukazał się w wydaniu specjalnym „Wokół Podróży” (1/2024) pod tytułem Jednoosobowa niebieska strefa.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00