Wersja audio
Osiemnasty października 1958 roku. W trakcie dni otwartych Brookhaven National Laboratory, czołowego laboratorium badawczego w Stanach Zjednoczonych, osoby zwiedzające mają szansę zagrać w jedną z pierwszych gier elektronicznych na świecie. Tennis for Two to prosta graficznie wariacja na temat tenisa, wyświetlana na ekranie oscyloskopu – niewielkiego urządzenia docelowo wykorzystywanego do obrazowania napięcia elektrycznego, a niedługo później zaadaptowanego na pierwsze rozgrywki e-sportowe. Jak sugeruje nazwa, produkcja umożliwia rywalizację dwóch osób. Możliwe, że właśnie wtedy ktoś rozegrał pierwszy w historii, półoficjalny wirtualny mecz. Ponad dekadę przed wejściem na rynek pierwszych komputerów osobistych.
Dwudziesty siódmy lutego 1982 roku. Telewizja Turner Broadcasting System (TBS) w Stanach Zjednoczonych transmituje pierwszy odcinek programu o grach, Starcade . Przy dopingu publiczności w studiu dwójka graczy rywalizuje w pięciu grach rozgrywanych na automatach. Zwycięzca otrzyma sprzęt z grą Eyes . Choć gry arcade , czyli zręcznościowe produkcje rozgrywane na automatach, już od czterech lat podbijają serca graczy i graczek na świecie, twórcy Starcade pierwsi dostrzegli medialny potencjał tego typu rywalizacji.
Dwudziesty piąty maja 1997 roku. Na warszawskim Torwarze trwają targi komputerowe Gambleriada. Obok kilku turniejów rozgrywanych na konsolach odbywa się także pierwszy Ogólnopolski Turniej Quake rozgrywany na pecetach (PC). Quake to dynamiczny FPS ( first-person shooter ), strzelanka prowadzona z pierwszoosobowej perspektywy. Gracze rywalizują w niej w systemie „każdy na każdego” na niewielkich, przypominających labirynty mapach.
Choć to nie pierwsze zawody tego typu nad Wisłą, to właśnie to wydarzenie zapoczątkowało w naszym kraju cyfrowe zmagania w grach na komputery osobiste. Mimo że rozgrywki pozbawione są blichtru, zarówno gracze, jak i widownia są czerwoni od emocji. Pasja nie potrzebuje przepychu.
Przynajmniej nie w Polsce, bo w tym samym roku w Stanach Zjednoczonych gracz o pseudonimie „Tresh” wygrywa turniej Red Annihilation w Atlancie, w stanie Georgia. W tę samą grę, Quake . Podczas gdy w Polsce toczą się jeszcze rozgrywki o uścisk dłoni, w Stanach zwycięzca odbiera spersonalizowane ferrari, ufundowane przez jednego z twórców gry. Jest to jedna z pierwszych tak dużych i do tego międzynarodowych imprez rozgrywanych w tej części globu.
Tymczasem ponad tysiąc kilometrów na zachód, w Dallas (Teksas), grupa inwestorów funduje Cyberathlete Professional League. To pierwsza organizacja w historii, która próbuje w systematyczny sposób sprofesjonalizować gry komputerowe jako formę sportu (chociaż określenie „e-sport” zostanie ukute dopiero trzy lata później przez koreańskiego ministra kultury, sportu i rekreacji Park Jie-wona). Jak to robią zatem w Teksasie? Tworzą organizację międzynarodowych turniejów i zaczynają promowanie tego typu rywalizacji na coraz większą skalę.
Trzeci marca 2019 roku. Szóstka zawodników podchodzi do ogromnego pucharu. Ku ekstatycznej uciesze wypełnionego po brzegi katowickiego Spodka wznoszą trofeum do góry. Światła tańczą, zimne ognie i dym wypełniają salę, spada złote konfetti. Tysiące osób na żywo i miliony przed ekranami obserwują, jak zwycięska drużyna Astralis świętuje drugie z rzędu mistrzostwo, za którym idzie nagroda pieniężna …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Esej jest częścią cyklu Techno(R)ewolucje.