Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Esej

Pod dyktando twórców basenów

Fundamentalne dla przetrwania ludzkości kwestie wyrażają się w cichej współpracy tego, w jaki sposób świat opowiada nam kwantyfikacja, a w jaki zdolność abstrakcyjnego myślenia, snucia opowieści i dostrzegania kontekstu. Zuzanna Kowalczyk o tym, że nie wszystko da się zmierzyć szkiełkiem i okiem.
rysunek NATALIA NOSOVA
POSŁUCHAJ

Rozumiem ludzi, którym pływanie w basenie przynosi pewną ulgę. Jest w tej czynności coś hipnotyzującego; rodzaj transu, w który można wpaść, trzymając równe tempo i poruszając się po jasno wyznaczonych liniach. Wędrówka od brzegu do brzegu w jednakowych odcinkach jest miarowa, policzalna i bezpieczna. Nie ma fal, warunki są niezmienne, sztywne granice trzymają w ściśle określonych ramach. Rzadki dziś przypadek względnej przewidywalności.

Co innego pływanie w jeziorze. Pływanie w jeziorze to przygoda, zmaganie się z nieznanym. Nigdy nie wiadomo, czy coś nie oplecie nogi, czy nie natkniemy się na zimny lub ciągnący w niewiadomym kierunku prąd. Odcinki mają zmienną długość – od trzciny do pnia, od pnia do grążela, od grążela do dalszego brzegu. Tyle że pień unosi się na powierzchni wody i z każdym podmuchem wiatru zmienia położenie, a trasa od grążela do brzegu nie ma jasno wyznaczonego toru. Panta rhei w pigułce.

Dostęp online
Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Kup

Kierunek przejścia z wykreślonych ram basenu do dzikiego jeziora lub odwrotnie – z jeziora do basenu – warunkuje perspektywa. Parcie ku strukturze jest oczywistym odruchem, gdy jest wygodnie, a świat zaczyna nagle drżeć w posadach, tak jak parcie ku zmianom jest zrozumiałe, gdy ma się wrażenie, że świat stanął w miejscu, a w jego odgórnie ustalonych ramach robi się ciasno – lub w ogóle brakuje dla nas miejsca. Struktura kojarzy się z czymś wiarygodnym i solidnym, zmiana – z czymś chaotycznym i chwiejnym. W końcu baseny, tak jak strukturę, można zamknąć w stałych liczbach. A z liczbami, tymi ostatecznymi strażnikami porządku, się nie polemizuje. Istnieje przekonanie, że to, co można opisać językiem liczb, z całą pewnością istnieje, a skoro istnieje, to daje się odnieść do innych zjawisk wyrażalnych w liczbach.

Co innego chwiejna, wywracająca porządek humanistyka, poruszająca się od pnia do grążela, szukająca dziur w opowieściach o świecie po to, by łatać je różnymi, nierzadko znoszącymi się wzajemnie narracjami. Mniej więcej od czasów oświecenia nauki humanistyczne odgrywają rolę intelektualnego chłopca do bicia. W końcu w jeziorze nie da się przeprowadzić olimpiady pływackiej. Można się co najwyżej pochlapać.

Sprawa Sokala

Przekonanie o tym, że liczenie basenów jest jedynym słusznym sposobem organizowania i wyjaśniania świata, od nieoczywistej strony obnażyła głośna publikacja Alana Sokala w renomowanym czasopiśmie naukowym „Social Text” z 1996 roku zatytułowana – wdech–wydech – Transgresja granic: ku transformatywnej hermeneutyce kwantowej grawitacji . Amerykański fizyk i matematyk dowodził w niej, że teorię fizyki kwantowej można odnieść do głównych założeń postmodernizmu.

Podczas gdy świat humanistyki zdominowało przekonanie, że rzeczywistość jest płynna, a więc nie istnieje coś takiego jak prawda obiektywna, Sokal przeprowadził „dowodzenie logiczne”, aby pokazać, że „fizyczna «rzeczywistość», w nie mniejszym stopniu niż «rzeczywistość» społeczna, jest w istocie społecznym i lingwistycznym konstruktem” (przeł. Piotr Amsterdamski i Ariadna Lewańska). Innymi słowy: fizyka, tak jak rozmaite wzorce kulturowe, została wynaleziona i stworzona w określonym kontekście.

Gdy środowisko naukowe zdążyło się już pozachwycać tekstem Sokala, ten opublikował nową pracę – Eksperyment fizyka z naukami kulturoznawczymi – w której ujawnił, że zamieszczony w „Social Text” artykuł był wyssaną z palca bzdurą, za pomocą której skompromitował nauki humanistyczne, nieumiejętnie zapożyczające pojęcia i metody dowodzenia z nauk ścisłych. …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?

Eseje w „Piśmie” powstają dzięki wsparciu Fundacji Jana Michalskiego.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00