Jak przetrwać końcówkę roku i zadbać o swój dobrostan? Tym razem, zamiast porozmawiać z ekspertem bądź ekspertką, jakie strategie wybrać na listopadowe wypalenie, postanowiłam zebrać trochę wskazówek z różnych źródeł i sprawdzić, czy pomogą nam wytrzymać mroki zimy, zanim wiosna nie wleje w nas trochę nadziei.
Listopad to dla mnie najgorszy miesiąc w roku. Brakuje światła słonecznego, po godzinie 16:00 gwałtownie robi się ciemno, na dworze zwykle jest zimno lub mokro, czuć przenikającą do szpiku kości wilgoć. Nawet spacer po lesie bez wodoodpornych butów traci swój urok. W listopadzie okazuje się, że już dawno zeszła z nas letnia opalenizna, co chwila łapiemy przeziębienie, a energii mamy tyle, co osiemdziesięciolatek po trzech zawałach. Doszukujemy się przyczyn w wypaleniu zawodowym, sezonowej (albo niesezonowej) depresji. A gdy decydujemy się na okresowe badania, to cholesterol wychodzi nam tak wysoki, że dzwonią do nas, że trzeba powtórzyć badania i tym razem na pewno na czczo. Lektura nowego Twardocha nie cieszy, nawet piąty sezon The Crown wydaje się najsłabszy. Znikąd pomocy.
Dostęp online Czytaj i słuchaj bez ograniczeń.
Kup Możemy sobie żartować, ale tegoroczny listopad wydaje się jeszcze gorszy od poprzednich. Bombardują nas przygnębiające wiadomościach z Polski i ze świata, podwyżki cen energii i żywności. A do tego dochodzi strach o pracę. Jak wynika z opublikowanego w zeszłym miesiącu Monitora rynku pracy agencji zatrudnienia Randstad, 17 procent Polaków przyznało, że boi się zwolnienia. A mamy jeszcze obawy związane z rosnącą inflacją, …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Katarzyna Kazimierowska –(ur. 1979), dziennikarka. Redaktorka prowadząca i sekretarzyni redakcji „Pisma”. Redaktorka prowadząca wydań specjalnych. Autorka cyklu Strategie przetrwania, a także książek Życie. Strategie przetrwania oraz Wielkie zmęczenie. Osobista historia cukrzycy typu 1.