Niech rzuci kamieniem, kto nigdy nie toczył tej wstydliwej walki, którą Łukasz Najder nazwał na łamach „Dwutygodnika” „nieustającą wojną pomiędzy pracą a niby-pracą”. Na tym froncie chęć dotrzymania terminów ściera się z pokusą odwlekania, zawieszania i przerzucania uwagi: scrollowania Facebooka, zerkania na ekran telefonu, klikania w baner reklamy oglądanych dzień wcześniej butów czy kompulsywnego sprawdzania maila lub wiadomości ze świata. Człowiek łapie się raptem na przeliczaniu rozmiaru buta lub przemierzaniu dalekich rubieży internetu, choć miał kończyć zlecenie. I myśli: „Tym razem miało być inaczej…”. Jak pisze Najder, „Internet to otwarta paczka z czipsami – rozprasza, wciąga, nie można przestać”. Ale czy takiej paczki z czipsami nie przypomina już dziś cała nasza rzeczywistość, także ta offline ?
aby uświadomić sobie charakter tej informacyjnej entropii, wystarczy przejrzeć listę programów i aplikacji w swoim smartfonie. Dziś niemal ciągły dostęp do naszej uwagi mają już często nie tylko połączenia i wiadomości tekstowe, ale cała kopalnia generatorów i pośredników treści – od mediów społecznościowych, przez komunikatory służbowe, po aplikacje informacyjne czy platformy streamingowe . Źródła informacji stały się w pewnym sensie integralną częścią nas samych. Jak pisał teoretyk kultury wizualnej Nicholas Mirzoeff w Jak zobaczyć świat , „nasze ciała są obecnie przedłużeniami sieci danych, klikającymi, linkującymi i robiącymi selfie ”. Czasy, gdy wychodząc na spacer, pozostawaliśmy poza zasięgiem, dla wielu skończyły się wraz z uzależniającym przywiązaniem do telefonu – przenośnego, niewyczerpanego źródła bodźców i treści. Ponad jedna trzecia młodzieży biorącej udział w latach 2015–2016 w badaniach projektu „POZ@ SIECIĄ” nie wyobraża sobie codziennego życia bez komórki. Choć raptem co piąty badany rozpoznał u siebie symptomy tak zwanego fonoholizmu, czyli uzależnienia od telefonu, ponad siedemdziesiąt procent uczniów przyznało, że od korzystania z urządzenia można się uzależnić i znają przynajmniej jedną osobę zmagającą się z takim problemem. Bycie na …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Esej ukazał się we wrześniowym numerze miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (09/2019) pod tytułem Bezsenni żołnierze na froncie wojny o uwagę.