Felieton
Wirus Balcerowicza i śmierć w Nowym Targu
Drakońskie prawo antyaborcyjne? Tak. Klimat społeczny? Tak. Polityka państwa? Tak. Ale o śmierci 33-letniej Doroty z Bochni w szpitalu w Nowym Targu zdecydował przede wszystkim brak empatii.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Drakońskie prawo antyaborcyjne? Tak. Klimat społeczny? Tak. Polityka państwa? Tak. Ale o śmierci 33-letniej Doroty z Bochni w szpitalu w Nowym Targu zdecydował przede wszystkim brak empatii.
Było kiedyś trzech braci Sacklerów, Arthur, Mortimer i Raymond. Wszyscy zostali lekarzami, mieli jednak „żyłkę przedsiębiorczości”. W latach 50. XX wieku kupili firmę Purdue Frederick. Pięćdziesiąt lat później doprowadziła ona
Zdjęcie wykonane w jednym z krematoriów na terenie Polski w 2019 roku. Przedstawia pozostałości panewki biodrowej, śruby, płytki i inne elementy po kremacji. Części te są skupowane przez firmy zajmujące
Mechanizmy zapobiegające łamaniu konstytucji – między innymi Trybunał Konstytucyjny – są jak zamek w drzwiach. Zamek służy zabezpieczeniu mieszkania. Ale żona mówi mężowi: to dosyć kiepska dzielnica, załóżmy drugi zamek.
Call-out, czyli publiczne oskarżenie, nie jest skutecznym sposobem walki z nadużyciami seksualnymi. Ale bywa jedynym.
Do niedawna butni neofaszyści ze Złotego Świtu byli w Grecji trzecią siłą polityczną. Po latach stanęli jednak w końcu przed sądem, a ich wieloletni proces właśnie dobiega końca.
Tracą godność, zdrowie, a nawet życie. Zatrudnionym w Polsce Ukraińcom nie pomogą najlepsze przepisy, jeśli nie zmieni się postawa polityków i mentalność pracodawców.
Na szykownym przyjęciu mężczyzna spotyka prawnika i pyta: „Czy to prawda, że za odpowiedź na trzy pytania bierze pan trzy tysiące złotych?”. „Tak” – odpowiada prawnik. „To sporo, nie sądzi
„Nie bój się, nic się nie stało” – tak zaczynamy rozmowę, gdy dzwonimy do kolegów z pracy. Bo gdy jeden kurator telefonuje do drugiego, to zwykle w momencie, gdy dzieje
Szacunek dla prawa ma dwoje nieprzyjaciół: historię i brak zrozumienia, co właściwie ten termin oznacza. O jakie (i czyje) „prawo” tu chodzi? Czy szacunek to tylko posłuszeństwo – czy coś