Wersja audio
Trzynastego czerwca zeszłego roku leśniczy znalazł ciało ubrane w roboczy kombinezon. Brudne od trocin i pyłu, leżało w lesie w powiecie wągrowieckim, sto dwadzieścia kilometrów od Nowego Tomyśla. Nie było przy nim dokumentów ani telefonu. Leśniczy powiadomił policję.
Śledczy ustalili, że to ciało Wasyla Czorneja, trzydziestosześcioletniego Ukraińca, który zasłabł w trakcie pracy w zakładzie stolarskim produkującym trumny. Jako przyczynę śmierci wskazali niewydolność oddechowo-krążeniową. – Nie byli w stanie ocenić, czy na jego śmierć mogły mieć wpływ warunki panujące w zakładzie. Było upalne lato, więc ciało znaleziono już w stanie rozkładu – tłumaczy Michał Smętkowski, do niedawna rzecznik a obecnie szef Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Późniejsze kontrole wykazały, że w hali było gorąco. Śmierdziało farbą i olejami. Brakowało klimatyzacji. Wszystko pokrywał pył drzewny. Zły stan maszyn zagrażał życiu pracowników.
Nie wiadomo, czy Wasyl przeżyłby, gdyby Grażyna F., szefowa zakładu, wezwała pomoc, ale ona nawet nie spróbowała tego zrobić. Pozostałym Ukraińcom, bo tylko oni byli na zmianie, zabroniła dzwonić po pogotowie. Gdy jeden z nich, Siergiej, rozpoczął reanimację, Wasyl nie dawał już oznak życia.
Grażyna F. kazała pracownikom opuścić halę. Wszyscy posłusznie wyszli, a ona zamknęła zakład i pojechała pociągiem do Poznania po samochód. Gdy wróciła, pod groźbą niewypłacenia pensji nakazała Siergiejowi załadować ciało kolegi do bagażnika. Tak zeznał prokuratorowi. Powiedział też, że zrobił to ze strachu przed deportacją, bo jak pozostali Ukraińcy pracował na czarno.
Wydarzyło się to w Jastrzębsku Starym, we wsi pod Nowym Tomyślem. Są tam dwa sklepy, szkoła podstawowa, biblioteka, kościół, remiza i stacja PKP. Dom stoi przy domu. Jest mur. A za murem produkują trumny.
– Tu są jakby dwa światy, u nas i tam, za murem – …
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
9,99 / miesiąc
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
16,99 / miesiąc

Reportaż ukazał się w marcowym numerze miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (03/2020) pod tytułem Za murem.