Kryzys pandemiczny odsyła z jednej strony do neoliberalnego zarządzania masą upadłościową kapitalizmu, a z drugiej do pojęcia antropocenu. Destrukcja systemów zabezpieczenia społecznego i służby zdrowia nakłada się i wzmacnia konsekwencje zanieczyszczeń, wylesiania i wyniszczania środowiska życia zwierząt. Od kilku dekad nasza odporność na skutki kryzysu zdrowotnego, wywołanego międzygatunkową transmisją wirusów, spadała odwrotnie proporcjonalnie do tego, jak zwiększało się ryzyko takiego kryzysu. Liczne badania wskazują, że ekspansja przemysłowego sektora zbożowo-hodowlanego, odpowiedzialnego za niemal osiemnaście procent emisji gazów cieplarnianych oraz wylesianie na skalę, jakiej nie było w dotychczasowej historii, tworzą coraz bardziej wirusogenne środowisko. Wszystkie epidemie ostatnich dekad rodziły się w takich miejscach, jak wielkie farmy zwierzęce w Chinach i Stanach Zjednoczonych albo obszary masowego wyrębu lasów w Afryce. W jednych i drugich działalność ekonomiczna skróciła międzygatunkowy dystans i zlikwidowała naturalne bufory chroniące ludzi przed roznoszeniem wirusów.
Największym z wirusów – ojcem wszystkich innych – okazuje się kapitalizm. Jego destrukcyjne zakorzenienie w sieciach życia planety przybiera postać nieustannego …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Przemysław Wielgosz –(ur. 1969), dziennikarz, wydawca, publicysta i kurator. Od 2006 redaktor naczelny polskiej edycji miesięcznika „Le Monde diplomatique”. Autor książki Opium globalizacji (2004), redaktor
i współautor zbiorów Koniec Europy jaką znamy (2013), Realny kapitalizm. Wokół teorii kapitału monopolistycznego (2018). Właśnie ukazała się jego książka Witajcie w cięższych czasach.