Esej
Anatomia rasizmu wobec mniejszości azjatyckich
Nasza rasa nie ma nic wspólnego z tym krajem, dlatego tak trudno znaleźć nas w statystykach zgłoszeń gwałtu, dyskryminacji w miejscu pracy i przemocy domowej.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Nasza rasa nie ma nic wspólnego z tym krajem, dlatego tak trudno znaleźć nas w statystykach zgłoszeń gwałtu, dyskryminacji w miejscu pracy i przemocy domowej.
Ćwiczenia militarne, jakie na początku sierpnia tego roku przeprowadziła chińska armia w Cieśninie Tajwańskiej podczas wizyty Nancy Pelosi z Izby Reprezentantów USA, przypomina, że jeszcze długo filmy Edwarda Yanga nie stracą na
Przez dekady Chińska Republika Ludowa kładła podwaliny swej przyszłej potęgi, nie ściągając uwagi świata, i dopiero od kilku lat Zachód postrzega ją jako potencjalne zagrożenie. Pekin nie chce jednak wywrócić
Bezalternatywna władza potrzebuje konsolidującej podstawy, pozademokratycznych, sakralnych wartości, które pozwalają zjednoczyć ludzi na bazie przeszłości, a nie teraźniejszości.
Zamożni stambulczycy przenoszą się do nowoczesnych apartamentowców z dala od ciasnego historycznego centrum. Korzystają z tego ludzie pochodzący z dziesiątek krajów, którzy przybyli tu w poszukiwaniu lepszego życia albo uciekając przed wojną.
Rzecz gustu, czyli subiektywny wybór wydarzeń kulturalnych – wystaw, filmów, koncertów, seriali, wykładów i atrakcyjnych miejsc, które zespół Pisma poleca Czytelnikom magazynu w listopadzie.
Stosując brutalną retorykę i pogłębiając podziały religijne, Modi przejął niemal nieograniczoną władzę w Indiach.
We wrześniu zeszłego roku Pekin szykował się do wielkiego święta: siedemdziesiątej rocznicy proklamacji Chińskiej Republiki Ludowej. Chiny miały po raz kolejny pokazać światu swoją potęgę. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to dawnym snem,
Mimo że w marcu tego roku w Tajlandii odbyły się pierwsze od pięciu lat wybory, walczący o demokrację aktywiści boją się o swoje życie bardziej niż przed nimi.
„Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie”, głosi stara zasada Sun Tzu. Chińczycy nie chcą podbić świata, lecz go zdominować. Nie tyle przewagą militarną, co gospodarczą.