Podróż
Ushuaia. Opowieść o dwóch miastach
W folderach biur podróży Ushuaię przedstawia się jako śnieżny kurort na końcu świata oraz bazę wypadową na Antarktydę. Mało kto z turystów zauważa, że przemoc w Ushuai dzieje się „po cichu i
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
W folderach biur podróży Ushuaię przedstawia się jako śnieżny kurort na końcu świata oraz bazę wypadową na Antarktydę. Mało kto z turystów zauważa, że przemoc w Ushuai dzieje się „po cichu i
Schody są strome, wysokie, pną się do góry, jakby na skróty miały doprowadzić do nieba. Wystarczy jednak tu pożyć, aby zrozumieć, że zazwyczaj wiodą do piekła.
Pustynia robi ci z głową, co chce. Jakby piasek zasypywał miejsca w mózgu odpowiedzialne za racjonalne myślenie. Niby dlaczego tyle tutaj kościołów?
Widzę, jak nadciągają oceany i zalewają ląd, aby za chwilę znów go odsłonić. Rozumiem, jak naprawdę nieskończenie mały jest ślad ludzkości na Ziemi. Nasze roszczenia do tego półwyspu, który ledwie poznaliśmy – który ledwie
Do niedawna wiadomo było, że do Wyspy Białej się nie dopływa, bo dostępu do niej broni lód. Teraz widzę, jak wyspę oblewa spokojne morze, i wiem, że jeszcze dziś zejdę
Olga Tokarczuk o Tej Nagrodzie mówi, że przez nią nie dostanie już żadnej innej.
Łazienkę ma się do mycia – mówi mi naga kobieta mocząca się obok mnie w basenie – a bania to coś dla duszy.
Tu nie zamykasz drzwi do domu i nie uruchamiasz samochodowego alarmu. Jeśli coś zgubisz, ktoś życzliwy zwróci ci to jeszcze tego samego dnia. Wszyscy wiedzą o tobie wszystko.
Szkockie Highlands należą do najmniej zaludnionych obszarów w Europie. Nie zawsze jednak tak było. Brutalna historia wysiedleń wciąż budzi emocje.
Nowa Zelandia nigdy nie jest po drodze. Dlatego od ponad tysiąca lat niemal każdy, kto tu trafia, może się czuć odkrywcą. Wrażenie to powinno łączyć, ale właśnie ono dzieli najbardziej.
W pradawnych czasach Fudżi traktowano jako największą świętość. Nikt nie odważał się do niej zbliżać. Jako bóstwo budziła strach i szacunek – oddawano jej cześć z daleka.
Kataloński zryw niepodległościowy teoretycznie nie różnił się niczym od tych wschodnioeuropejskich. Ale już jego forma bardzo.