Apteczka
Kalina Wyszyńska. Wypadkowa nastroju i miasta
Na co dzień nie mogę obejść się bez telefonu. Wiem, że nie jest to tylko mój problem, ale właśnie w nim kryje się moja podręczna apteczka. Aplikcje. Dzięki komunikatorom mam
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Na co dzień nie mogę obejść się bez telefonu. Wiem, że nie jest to tylko mój problem, ale właśnie w nim kryje się moja podręczna apteczka. Aplikcje. Dzięki komunikatorom mam
Moja apteczka waży obecnie 187 gramów i bez problemu mieści się w kieszeni. Rzadko się z nią rozstaję, nawet w nocy. Leży na stoliku obok łóżka i budzi mnie rano
Posiadam niewiele artefaktów, a i tak większość tkwi w nierozpakowanych pudłach. Moją podręczną apteczkę stanowią bardziej wspomnienia wydarzeń kulturalnych, które we mnie do tej pory rezonują oraz doraźna potrzeba doświadczania
Jest coś z lekka wstydliwego w dzieleniu się własną apteczką. Być może dlatego, że często zdarzało mi się przyjmować wobec cudzych gustów postawę ocenną i konfrontacyjną. Ale i dlatego, że
Mam swoje dziwaczne kulturalne przyzwyczajenia: jeśli kino, to w pierwszym rzędzie, jeśli podkast, to na 1,5-krotnym przyspieszeniu. Serial? Przez aplikację w telefonie, muzyka – tylko bez słuchawek, a teatr, to
Podręczna apteczka powinna być nieduża i ciasno upakowana środkami ratującymi w nagłych wypadkach. W mojej mieszczą się trzy książki.
Moje książki apteczne to talizmany – trzymam je na półkach. Odstraszają złe duchy. Są MOJE.
Podstawą mojej domowej apteczki pierwszej pomocy zawsze były książki. W moim mieszkaniu to właśnie książki – tak jak w innych domach rośliny – odpowiadają za fotosyntezę i produkcję tlenu. Bez
Kompulsywnie kupuję więcej prasy i książek, niż jestem w stanie przeczytać. Niedoczytane, nadczytane i podczytywane tygodniki, miesięczniki i kwartalniki gnieżdżą się w rozmaitych, mniej lub bardziej oczywistych miejscach.
Przyznaję, mam syndrom białego fartucha. Dopiero gdy zaopatruję domową apteczkę w przepisane lekarstwa, wreszcie schodzi ze mnie stres. Wtedy już wiem, co mi pomoże. Czasem jednak dopadają mnie również te
Od kilku lat systematycznie pozbywam się rzeczy. Biżuterii właściwie nie mam, gdzieś w szufladzie komody turla się pewnie obrączka. Ubrania raczej oddaję, niż kupuję nowe, a jeśli nowe, to nowe
Problem z moją podręczną apteczką polega na tym, że jest wybitnie niepodręczna. I to pomimo usilnych prób zostania minimalistką. Zazdroszczę tym, którzy potrafią spakować plecak i wyjechać na rok bez
Hasło „apteczka” przyszło do mnie, kiedy trzy lata temu Dorota Groyecka, redaktorka naczelna nieregularnika Non Fiction poprosiła mnie o krótki tekst o moich ulubionych książkach.