Poezja
Kamień strachu
Strasznie mi. Wreszcie jestem w domu.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Strasznie mi. Wreszcie jestem w domu.
Rzecz gustu, czyli subiektywny wybór wydarzeń kulturalnych, które zespół „Pisma” poleca Czytelniczkom i Czytelnikom na koniec maja 2024.
Jak to możliwe, że po trzydziestu trzech latach kapitalizmu mamy na rynku nieruchomości wolną amerykankę, a nie wolny rynek?
I jak się państwu podoba?
Czym jest dziś komfort i co się na niego składa? Na czym polega luksus, dostatek, elegancja? Te wszystkie pojęcia kształtowały się wraz z postępem, zmieniając swoją definicję z upływem czasu i
W folderach biur podróży Ushuaię przedstawia się jako śnieżny kurort na końcu świata oraz bazę wypadową na Antarktydę. Mało kto z turystów zauważa, że przemoc w Ushuai dzieje się „po cichu i
Kosmiczny pył układa się w obłoki i filary, skłębia z gazem, tworząc gwiezdne żłobki. Bierze udział w powstawaniu planet i galaktyk, narodzinach i śmierci ciał niebieskich. Klaudia Pieszczoch bierze pod lupę kurz.
Okładka wrześniowego numeru „Pisma” autorstwa Rafała Wilka zatytułowana „Amulet na świata piruet”.
Czym jest dom w świecie targanym konfliktami i doświadczającym skutków katastrofy klimatycznej? Posłuchaj podcastu z cyklu Premiera Pisma.
Dopóki nie pojawi się w Polsce alternatywa dla lokali od dewelopera, dopóty zdobywanie własnego mieszkania będzie nadal drogą przez mękę.
Ile mówi o nas domowa przestrzeń i w jaki sposób przecina się w niej to, co prywatne, z tym, co publiczne, kolektywne? I czy da się w ogóle myśleć dziś o domu w oderwaniu od klasowości i współczesnych kryzysów? O
W ramach Pisma to nowy format, poprzez który chcemy poruszać ważne tematy za pomocą obrazu, oddajemy więc głos artystom i artystkom udostępniając pole dla ich wypowiedzi w ich języku: języku
Ogołocone ściany. Właściciele zdjęli z nich to, co najważniejsze, gdy trzeba było iść dalej. Albo zrobili to ci, co przyszli potem. Albo nowi lokatorzy kupili lub dostali, wynajęli, przesiedlili ich.
Pojawiła się u się u niej kilka tygodni temu. Mieszkała wtedy sama, wyjeżdżała często, więc natychmiast pomyślała, że nie da rady się nią zaopiekować. Jej kawalerka była maleńka, ale pusta,
Ojciec zapomniał się zastrzelić. Zbyt długo patrzyłam na ekran smartfona, próbując zrozumieć esemesa.
Okładka grudniowego numeru „Pisma” autorstwa Joanny Strutyńskiej zatytułowana „Troską otulenie”.
Na początku byliśmy komórką, potem amebą i wreszcie rybą, a po długim i bardzo frustrującym okresie przekształciliśmy się w jaszczurkę. W tym czasie, pamiętamy, ziemia była miękka i bulgotała pod nogami.
Szefowo, pieniążki! – Głos Romana w słuchawce jest zachrypnięty i zawadiacki...