numer listopadowy
Newslettery
Rzeczywistość
Felietony
Idee
Posłuchaj
Kultura
Opowiadanie
Niby wszyscy lubią spacerować lasami, a jakoś z miesiąca na miesiąc lasy są coraz rzadsze, niszczy się je pod pretekstem choroby, rutynowej wycinki chorych drzew. Rutyna i choroba rozumiane są w przepisach bardzo specyficznie. „Wszystko jest chorobą” – myśli głupi człowiek – „tylko ja jestem zdrowy”. Chodziłem zawsze tam, gdzie się dało i gdzie najspokojniej, czyli właśnie lasami i najmniej uczęszczanymi żwirówkami. Żwirówki jednak też znikają, w miarę upływu lat zalewane asfaltem. Chodzę więc tam, gdzie najmniej asfaltu, bo w miejscach, gdzie wylano już asfalt, jeżdżą szybkie samochody, motory i inne pojazdy; od kiedy więcej jest bezgłośnych samochodów elektrycznych, mogą w człowieka wjechać zupełnie bez ostrzeżenia. Szczególnie prawdopodobne jest to o tyle, że zdarza mi się zakładać słuchawki z systemem ANC.