Wokół książek
Nie tylko Goethe i Mann. Dlaczego nie czytamy niemieckiej literatury?
W Polsce brakuje współczesnej kultury niemieckiej – literatury, kina, sztuki. To nie pomaga w zrozumieniu naszego zachodniego sąsiada.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
W Polsce brakuje współczesnej kultury niemieckiej – literatury, kina, sztuki. To nie pomaga w zrozumieniu naszego zachodniego sąsiada.
Czy publikowane na Wattpadzie dzieła w ogóle są literaturą? I czy powinniśmy się cieszyć, że nastolatki je czytają?
O mocy, władzy i dorosłym w literaturze dziecięcej. Tekst ukazał się w wydaniu specjalnym „Wokół książek”.
Literackie wydanie specjalne „Pisma” ukazało się na rynku 18 listopada 2020 roku i było dostępne w sprzedaży detalicznej przez trzy miesiące. Teraz możesz je kupić online.
Literackie wydanie specjalne „Pisma” powstało, by w ponurym 2020 roku podzielić się z Wami tym, co wydaje nam się największą przyjemnością – czytaniem, dzieleniem się lekturą i rozmową o literaturze.
Okładka numeru specjalnego „Pisma” autorstwa Joanny Karpowicz zatytułowana „Nowy początek”.
Spis treści wydania specjalnego "Wokół książek".
Herbaria mają więcej wspólnego z gruntowną wiedzą, głębokim przemyśleniem swego miejsca w świecie przyrody niż z banalnym zajęciem dla grzecznych dziewcząt.
Mam nadzieję, że ten tekst będzie czytany już po najtrudniejszych etapach narodowej kwarantanny. Wtedy jednak to literatura każe nam odkryć własne karty.
Wstyd nie jest kategorią zamykającą i obezwładniającą. To jedyna sensowna postawa, gdy myślimy o polskiej historii, tylko on pozwala opowiedzieć o tych, którzy zostali skrzywdzeni, niedopuszczeni do głosu.
Jesteśmy pierwszym pokoleniem wychowanym bez obcowania z przyrodą. Zamknięci w czterech ścianach, wożeni samochodami, w najlepszym razie przebywamy na powietrzu na obszarach sterylnych, pozbawionych przejawów niekontrolowanej natury.
Pięćdziesiąt lat po rewolucyjnym 1968 roku Francję znów zalała fala społecznego gniewu, który wstrząsnął obozem władzy i elitą kraju.
Być może ważniejszym pytaniem niż „Po co pisać reportaże?”, jest inne: „Po co je czytać?”. Oba wcale nie są takie łatwe.
Daliśmy sobie wmówić, że jeśli nie bawią nas żarty łamiące tabu, to potrzebujemy ratunkowej emancypacji ze strony śmieszka-prowokatora.
Stawiając mur pomiędzy światem natury i naszym własnym, z każdą dołożoną cegłą zbliżamy się do końca ich obydwu.
Na początku listopada 1919 roku Joseph Roth, jeszcze nie pisarz, ale młody zaangażowany reporter, współpracownik lewicowego dziennika "Der Neue Tag” oraz kronikarz wiedeńskiej codzienności po Wielkiej Wojnie i upadku monarchii
Wydane niedawno książki poświęcone pracy w końcu opisują ją z perspektywy większości Polaków, a nie wąskiej grupy ludzi sukcesu. Tak widziana okazuje się narzędziem upadlającej opresji, a nie satysfakcji i rozwoju.
Chodzi się ze względów zdrowotnych, politycznych, towarzyskich albo intelektualnych. Współczesne wędrówki jednak coraz częściej bywają formami sprzeciwu wobec odrealnionego świata.
Zapytany o kwestie, które przegapili lub zlekceważyli komentatorzy jego twórczości, Camus wymienił jedną. Humor.
Ćwierć wieku po pojawieniu się w literaturze science fiction terminu „afrofuturyzm” ton niepodzielnie nadają jej pisarki-feministki.
Obraz powietrza i obraz oddechu dostrzegamy w sytuacjach skrajnych, najczęściej gdy oddech jest zaburzony lub zagrożony.
Aby przeglądać po latach swoje kalendarze, trzeba najpierw pieczołowicie je przechować. I to mimo faktu, iż życie, jak w przypadku Zbigniewa Herberta, upłynęło nam w ciągłym ruchu.
Greenblatt przekonuje, że żadna opowieść nie zaważyła na losach naszej kultury tak jak historia Adama i Ewy.
Jeszcze nigdy w dziejach ludzkość nie była tak zgodna co do czasu, w którym żyje. Dla każdego z nas oznacza to coraz większą samotność.