Esej
Zapamiętasz pandemię inaczej, niż sądzisz
Opowieści, które będziesz powtarzać, zostaną ubarwione przez twoje doświadczenia – a także doświadczenia osób z twojego otoczenia.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Opowieści, które będziesz powtarzać, zostaną ubarwione przez twoje doświadczenia – a także doświadczenia osób z twojego otoczenia.
Okładka wrześniowego numeru „Pisma” autorstwa Tomasza Pieńczaka zatytułowana „Podstawa piramidy”.
Brak mi słów. „Brak mi słów” to zazwyczaj rozbieg. Nie do wiary, to już przekracza wszelkie granice, brak słów – a potem westchnienie lub wielokropek, sekunda ciszy – i proszę! Słowa jakoś się
Ronienie łez nad światem, który odchodzi, jest potrzebne, bo trzeba żałobę przejść, ale może bez przesady. Nie ma co zbyt długo płakać. Z Andrzejem Lederem rozmawia Justyna Dąbrowska.
Czy nie jest tak, że realna troska – a zatem uważność na cudze cierpienie i pomoc w cierpieniu, drobiazgowa, cierpliwa i niepodporządkowana żadnej pragmatyce – możliwa jest wyłącznie wtedy, gdy
Potrzebujemy wspólnej wizji zdalnej sfery publicznej i norm, na których powinna być ufundowana. Ten kryzys to szansa, nie ma lepszego momentu niż teraz.
Pandemia spotęgowała nierówności, ale wydobyła też z cienia tych, którzy dotąd pozostawali niewidzialni. Dzięki niej Francuzi zrozumieli, ile zawdzięczają prekariuszom z przedmieść.
Powinniśmy na nowo przemyśleć koncepcję mediów społecznościowych i przestać wierzyć w bajki o ich łączącej sile.
Okładka pierwszego wydania specjalnego „Pisma” na lato 2020 autorstwa Jagny Wróblewskiej zatytułowana „Plaża 2020”.
Mam nadzieję, że ten tekst będzie czytany już po najtrudniejszych etapach narodowej kwarantanny. Wtedy jednak to literatura każe nam odkryć własne karty.
Strach to uczucie-plastelina, najłatwiej podlegające sugestiom, na wielką – społeczną i małą – towarzyską czy rodzinną skalę. Powiem ci, że masz się bać, a zobaczę, kim jesteś.
Świat objęty pandemią ulega stopniowemu „odmrażaniu” i choć odwołano wiele wydarzeń, to część z nich przeniosła się do sieci. A ponieważ wsparcie dla kultury jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej,
Balkony to cały świat. Ludzie wyleźli na nie w gaciach, wałkach na głowie i starych tiszertach. Coś tam niby gmerają w uschniętych badylach, ale tak naprawdę tylko filują na boki w poszukiwaniu innych żywych. Żeby sobie popatrzeć.
Piszą, że...
To wschód czy zachód?
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Dzwonię do mieszkańców lubuskich wsi i miasteczek. – Czy wirus budzi w tobie lęk? – pytam. – O co i o kogo się boisz? O czym myślisz, gdy próbujesz zasnąć?
Koniec świata wydarzył się już tyle razy, ile zniknęło społeczeństw i cywilizacji. Każde takie zdarzenie było jednak początkiem czegoś nowego. Obietnicą wielkiej zmiany. My też stoimy przed takim wyzwaniem.
Wskutek pandemii koronawirusa wiele par z dziećmi cofnie się do lat 50. XX wieku. Na całym świecie cichą ofiarą obecnego kryzysu będzie niezależność kobiet.
W czasie powszechnej samoizolacji łatwo dostrzec, że kwintesencja polityki nie zmieniła się od czasów Thomasa Hobbesa: jedni ludzie mówią drugim, co mogą, a czego nie mogą robić.
Pewnego dnia w kwietniu pojechaliśmy po zapas pierogów. To była nasza rocznica ślubu. Dziewiętnasta czy może dwudziesta pierwsza.
Wsparcie nadeszło z najmniej oczekiwanej strony.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.