Opowiadanie
Miodożerka
Na dzień dobry konto dilera piszącego wprost, że sprzedaje mefedron – tak po prostu, jakby chodziło o książki albo dziergane serwetki, cena taka i taka, odbiór tylko osobisty, nawet numer telefonu
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Na dzień dobry konto dilera piszącego wprost, że sprzedaje mefedron – tak po prostu, jakby chodziło o książki albo dziergane serwetki, cena taka i taka, odbiór tylko osobisty, nawet numer telefonu
Tego lata spędziłam trzydzieści trzy dni bez mediów społecznościowych. Sam fakt, że uważam to za warte odnotowania, jest znakiem czasów.
Gdy oceniamy zasadność udostępnienia w sieci wizerunku dziecka, należy postawić właściwe pytanie: nie o to, czy została wyrażona zgoda, ale o to, w jakim celu w ogóle o tę zgodę
W ostatnich latach wzrosła jakość deepfake’owych produktów – różnica między wykreowanymi sztucznie obrazami a rzeczywistą fotografią coraz rzadziej daje się uchwycić. Niedziwne więc, że technologia, która sprawia, że w prawie
Zakaz smartfonów w szkole jest słodką obietnicą ukojenia wyrzutów sumienia bez podjęcia samodzielnego wysiłku przez rodziców. Tymczasem szkoła jest tylko elementem złożonego ekosystemu, w którym rozwija się dziecko.
Czy nasze dyskusje w internecie są bezużyteczne? Nie, to internet jest bezużyteczny dla naszych dyskusji. Bez względu na to, jak dobra byłaby to dysputa, za chwilę zmiażdży ją lawina informacji
Na nienawistne komentarze w sieci szczególnie narażone są kobiety aktywne w życiu publicznym: dziennikarki, polityczki, aktywistki. Ich koledzy po fachu też znajdują się pod ostrzałem internetowego hejtu, podważa się ich uczciwość zawodową
Rekonstrukcja autoportretu zrobionego w berlińskim mieszkaniu. Fotograf Wolfram Hahn uchwycił moment odpalenia lampy błyskowej na potrzeby swojego cyklu Into the Light (W stronę światła), w którym eksploruje temat powstawania wizualnych
Mamy do czynienia z rozwojem nowych, hybrydowych form komunikacji. Państwo prowadzi politykę, wchodząc w dialog z influencerami, a organizacje pozarządowe i profesjonalne redakcje wykorzystują materiały umieszczane w sieci przez amatorów. Czas
Podbita przez nowe technologie kultura macha atrapą doskonałości, sprzedając nam pięknie opakowane kłamstwo, że doskonałość jest możliwa.
Potrzebujemy wspólnej wizji zdalnej sfery publicznej i norm, na których powinna być ufundowana. Ten kryzys to szansa, nie ma lepszego momentu niż teraz.
Powinniśmy na nowo przemyśleć koncepcję mediów społecznościowych i przestać wierzyć w bajki o ich łączącej sile.
Dzwonię do mieszkańców lubuskich wsi i miasteczek. – Czy wirus budzi w tobie lęk? – pytam. – O co i o kogo się boisz? O czym myślisz, gdy próbujesz zasnąć?
Każde z nowych mediów miało ostatecznie dobić literaturę. Ta jednak – uparta bestia – dobić się nie daje.
To była kampania hashtagów, happeningów i inscenizacji. Dzięki takiemu ustawieniu rywalizacji polityczny amator Zełenski okazał się jedynym zawodowcem w peletonie.
Dziś na to, jacy jesteśmy, najbardziej wpływa internet zdominowany przez media społecznościowe. Intensywne korzystanie z nich prowadzi do zamknięcia się w ciasnym świecie bezpiecznych idei.