Reportaż
Mamo, śpisz?
Sleeping like a baby to mit, niektóre dzieci nie śpią i spać nie chcą. Zarywanie nocy to kulturowy rytuał przejścia, zwłaszcza że zaburzenia snu mogą dotyczyć od 25 do nawet
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Sleeping like a baby to mit, niektóre dzieci nie śpią i spać nie chcą. Zarywanie nocy to kulturowy rytuał przejścia, zwłaszcza że zaburzenia snu mogą dotyczyć od 25 do nawet
Czy kieruje nami nierozpoznany los, czy przeznaczenie? Odkrywając tajemnice przeszłości naszych bliskich, najwięcej możemy dowiedzieć o nas samych.
W środkach masowego przekazu psychologowie i eksperci prezentują coraz to nowe trendy w wychowaniu dzieci. Rodzicielstwo stało się czymś niezwykle skomplikowanym i napawającym lękiem. Czego o rodzicielstwie i życiu można
Dlaczego mamy tak duży problem z ustaleniem statusu dziecka w społeczeństwie? Jak okres dzieciństwa zmieniał się na przestrzeni historii naszego gatunku i czym dzieciństwo jest dzisiaj, w cyfrowym, usieciowionym świecie?
O mocy, władzy i dorosłym w literaturze dziecięcej. Tekst ukazał się w wydaniu specjalnym „Wokół książek”.
Kino daje dzieciom poczucie, że zanurzają się w innym świecie. Patrzą na odmienne życie, inspirują się nim. Otwiera im to rozmaite klapki w głowie, wnosi do ich życia coś ciekawego. Całkiem jak u dorosłych.
Widzę, widzę: stoję przy piaskownicy przedszkola w Lidzbarku Warmińskim. Stary, poniemiecki dom, pofałdowany teren, który z mojej lilipuciej perspektywy zdaje się celową kombinacją pagórków i dolin, gdzie każdy fragment ma
No coś ty. Są piękne...
Skąd mam wiedzieć, która cebulka jest dla mnie najlepsza?
Nikt nie jest całkiem oswojony.
Na Ziemi jest 10 000 gatunków ptaków...
byliśmy przecież dziećmi...
Od dziecka byłem takim samoukiem, który wszystkiego uczył się od innych. Dzięki mojej babci wiem, że prawdziwa miłość ma zapach starości. Mama nauczyła mnie wierzyć w powodzenie spraw beznadziejnych. Ale
Niestety musimy się rozstać...
Kiedy się dowiedziałam, że tam są? Kiedy pierwszy raz przyłożyłam ucho do podłogi, spróbowałam podważyć jedną z cienkich listewek, którymi babcia łatała szpary między klepkami? Jaki szmer, szelest, jaki ślad
Tak im powiedziałam: – Życie nie jest mi miłe – i na palcach stanęłam, niewidzialny węzeł nad głową zaczęłam ukręcać, w supeł wiązać jak buty. Te węzły i supły ćwiczyłam już tyle razy,
„Jagoda, lat dziesięć, potrzebuje domu. Ma zespół Downa. Mówi. Biologiczna rodzina zrzekła się praw do niej. Jeśli nie znajdzie się nowa, czeka ją DPS. Prosimy o kontakt pod numerami, które zostawiamy poniżej.”
Ojciec, zanim umarł, powiedział, żebym rzucił pracę. Miałem tego ranka nie jechać, byłem zajęty, dziś nie wpadnę, odwiedzę cię po operacji, widzimy się w piątek, mówią, że rutyna, spoko. Marta kazała mi
Opowieść o polskiej pediatrii to historia katastroficzna. Wszyscy piszemy ten scenariusz, a później w głównych rolach obsadzamy nasze dzieci.
To dzieci po przejściach, pochodzące z bardzo trudnych i niebezpiecznych środowisk, dzieci, które zwątpiły w życzliwość dorosłych. My staramy się to naprawić.
Siedzą przy drzwiach. Babcia coś czyta. Chłopiec trzyma pudełko.
Figura młodej dziewczyny rzucającej wyzwanie zastanemu światu wpisuje się w marzenia o rewolucji feministycznej i buncie młodych. Nie są to jednak marzenia niewinne.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak nasze dzieci i wnuki będą wspominać swoje dzieciństwo? Ile miejsca w tych wspomnieniach zajmą smartfony, aplikacje, gry, czy lajki i komcie w serwisach społecznościowych?
Grunt, żeby było jednakowo. Takie same lunche, takie same podręczniki, takie same mundurki. Co z tego, że niektóre uczennice noszą od wielu lat te same białe skarpetki, a inne kupują
Fikcję akceptacji przekłuto, kiedy spokojnie spałam. Moje dziecko zetknęło się z nietolerancją, przed którą miał je uchronić cały przemyślany system. I chronił – do czasu.
Kończą osiemnaście lat i opuszczają dom dziecka. Państwo daje im na do widzenia pięćset złotych miesięcznie i mówi: „Za to teraz żyjcie”.