Pismo ze świata
Włoskie Guantanamo w Albanii
Szefowa rządu Włoch Giorgia Meloni umiejętnie łączy grę na obawach włoskiego społeczeństwa przed nieuregulowaną migracją z argumentacją odwołującą się do racji humanitarnych.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Szefowa rządu Włoch Giorgia Meloni umiejętnie łączy grę na obawach włoskiego społeczeństwa przed nieuregulowaną migracją z argumentacją odwołującą się do racji humanitarnych.
To będzie opowieść o trudnym do zniesienia uczuciu. Takim, które zanim zostanie nazwane, rodzi się w człowieku niepostrzeżenie, a potem rozgaszcza, zagarnia coraz więcej miejsca. Aż któregoś dnia budzi przed świtem i świeci jak
Wszyscy mamy swoje ulubione, bezpieczne, wyidealizowane nostalgią miejsca. Moim jest pusta plaża pośrodku Półwyspu Helskiego, na której można oglądać fale z pochłoniętego przez wydmy bunkra.
„Dobrostan” to dziś słowo wytrych. Każdy o nim mówi. Pyta mnie o niego moja lekarka rodzinna. Wspomina się o nim w reklamach i wywiadach, mamy wysyp poradników z dobrostanem w tytule – podobno dobrze się sprzedają. Mój
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Nawet gdyby Claudia Sheinbaum nie została 2 czerwca wybrana na prezydentkę Meksyku, jej życiorys i tak byłby materiałem na film.
Po sieci krąży fragment castingu do drugiego sezonu „America’s Next Top Model”, na którym ważąca 55 kilogramów Anna Bradfield słyszy od zasiadającej w jury Tyry Banks, jak się czuje z byciem jedyną
Aby teorie spiskowe znalazły oddźwięk społeczny, tragicznie zmarły przywódca musi być wyjątkowo kochany lub znienawidzony. A Irańczycy mieli powody, by nienawidzić Raisiego.
Gdy 19 sierpnia 1839 roku francuski malarz Paul Delaroche zobaczył dagerotyp – pierwszy rodzaj fotografii, naświetlanej na metalowej płytce – podobno krzyknął z przerażeniem: „Z tym dniem umarło malarstwo!”.
Czasem niebezpiecznie jest wyjść z domu. Gdy staniesz na drodze, nigdy nie wiadomo, dokąd cię nogi poniosą” – mówi Bilbo Baggins w Tolkienowskiej Drużynie Pierścienia. W tym numerze wydania specjalnego „Pisma” zdecydowaliśmy się
Dwudziestego drugiego stycznia premier Indii Narendra Modi uroczyście otworzył świątynię Ramy w niewielkiej miejscowości Ajodhji, obecnie wznoszoną na gruzach dawnego meczetu. To ponura przepowiednia dla licznej mniejszości muzułmańskiej.
Od wyborów parlamentarnych 17 grudnia 2023 roku w Serbii trwają protesty przeciwko ich sfałszowaniu, a liderka opozycji prowadzi strajk głodowy. Prezydent o demonstrantach mówi językiem Kremla jako o inspirowanych przez
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Dlaczego w bogatym europejskim kraju, który mienił się bastionem tolerancji, w wyborach zwyciężył polityk, dla którego najważniejszym tematem jest sprzeciw wobec imigracji? Po części przyczynił się do tego kryzys solidarności
To często powtarzany pogląd, że mieszkańcy Gazy sami oddali władzę Hamasowi w ostatnich demokratycznych wyborach, jakie odbyły się w Autonomii Palestyńskiej w 2006 roku. Z tym argumentem jest jednak kilka
Proces USA vs. Google to największa od ponad ćwierć wieku sprawa antymonopolowa w Stanach Zjednoczonych. Nie dziwne, skoro „googlowanie” stało się synonimem wyszukiwania informacji.
Jeszcze niedawno na napomnienia Zachodu, że ich kraje powinny być bardziej „zielone”, dyplomaci z Chin oraz Indii odpowiadali, że najwięksi historyczni truciciele nie mają prawa ich pouczać.
Wyobraź sobie, że masz dwie pary okularów. Jedne to zerówki, przez nie widzisz świat taki, jaki jest. Drugie mają szkła powiększające. Wyolbrzymiają, wykoślawiają, obraz jest tak nierzeczywisty, że aż boli
Dzielenie kryzysów na gorsze i lepsze – takie, które w danym momencie zasługują na pomoc humanitarną, i takie, w których można jej zaniechać – jest szalenie krótkowzroczne.
Wierzę, że wciąż ważne jest dla nas – dla mnie na pewno – niezależne, rzetelne, najwyższej jakości dziennikarstwo. Działające dla dobra publicznego, a nie dla zysku. W zalewie medialnej papki,
Młodzi Tajwańczycy znajdują się w paradoksalnej sytuacji. To przeprowadzona w dużej mierze ich rękami demokratyczna rewolucja umocniła odrębność kraju od Chin, dziś jednak władza żąda od nich poświęcenia części swoich
Od kilku dni patrzę na dyplom w ramce – mój Grand Press z 2017 roku w kategorii wywiad – za rozmowę z Karoliną Piasecką dla „Wysokich Obcasów”. Stoi w kącie
W najbliższą niedzielę Turcja pokaże, czy prawdziwie demokratyczne wybory są możliwe w kraju na cywilizacyjnym rozdrożu, w którym emocje społeczne sięgają zenitu.
Większości czytelników nazwa Diego Garcia zapewne niewiele mówi. Mnie do niedawna też.
Nie wiem, jak uchronić rytuał przed kiczem, ale wiem, że jest mi potrzebny. Daje poczucie kontroli, przynajmniej w tym jednym momencie przypomina, że istnieje jakiś rytm, jakiś punkt B, do
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Nie ma jej. Elżbieta II nie żyje. Umarła Królowa. To nie są ćwiczenia. God didn’t save the Queen this time.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Postanowiliśmy odwrócić tradycyjną logikę festiwalową – zamiast ściągać ludzi do Miedzianki, uznaliśmy, że zawieziemy tę Miedziankę do nich. Wyruszymy w Polskę z festiwalową kolumną. Ile byśmy w niej nie mieli
Jest nam, „Pismu” i Miedziance, ze sobą po drodze nie od dziś. Miedziance rozumianej jako taka przestrzeń spotkania, w której jesteśmy ze sobą, bo nie wiemy, ale chcemy się dowiedzieć.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Typograf Marian Misiak i felietonista Marcin Wicha układają wzornik pisma.
W cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Kilka dni przed wigilią jedziemy do sklepu ze zwierzętami. Potem to już zawsze będzie Dzień Żółwia, chociaż nigdy nie będziemy pewni dokładnej daty.
W cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Mały chłopiec ratuje siostrę z niebezpieczeństwa. Gwiazdy Marvela nagrywają filmik specjalnie dla niego. Dzieciak nie może uwierzyć własnemu szczęściu. Problem na granicy wciąż występuje.
W cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
W Serbii lepiej nie dzwonić i nie odbierać telefonu. Ceny połączeń są straszne, a już najgorzej, gdy się włączy dane komórkowe. Bywa, że ktoś zrobi to przez nieuwagę, a po
Mamy tutaj sąsiada. Dobry z niego człowiek. Kocha swoje psy, koty i ojczyznę.
W cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
W cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Otworzyło się. Otworzyli. Otworzyliśmy się. Niektórzy nieśmiało wyściubiają nosy ze swoich wygodnych, obitych dresową tkaniną, norek. Inni z impetem, z tęsknotą za FOMO. Dla jednych i drugich przygotowaliśmy ten numer,
Pora wracać, pora uwierzyć, że to już koniec albo chociaż dłuższa przerwa, czas wyciągnąć wnioski...
W nowym cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Brak mi słów. „Brak mi słów” to zazwyczaj rozbieg. Nie do wiary, to już przekracza wszelkie granice, brak słów – a potem westchnienie lub wielokropek, sekunda ciszy – i proszę! Słowa jakoś się
W nowym cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Teraz wszyscy są ekoświadomi. Wszyscy są ekokrytyczni. O naturze wypada mówić przyciszonym głosem, tonem pełnym uczucia. (Tak się mówi o ofiarach). A mnie jest głupio.
W tym roku modne są dacze, ale miejsce, który widzimy, nie jest daczą. Nie było też działką, gdy modne były działki.
Wiosną ja też miałem napisać wypracowanie o nadziei. Nic mi z tego nie wyszło. Musiałem się wykręcić.
Te wakacje są inne niż zwykle. Trochę już oswoiliśmy nową normalność, ale tęsknimy za tą poprzednią, która pod koniec czerwca witała długimi nocami i i otwartymi na oścież drzwiami, za
Ojciec, zanim umarł, powiedział, żebym rzucił pracę. Miałem tego ranka nie jechać, byłem zajęty, dziś nie wpadnę, odwiedzę cię po operacji, widzimy się w piątek, mówią, że rutyna, spoko. Marta kazała mi
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Pewnego dnia w kwietniu pojechaliśmy po zapas pierogów. To była nasza rocznica ślubu. Dziewiętnasta czy może dwudziesta pierwsza.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Siedzą przy drzwiach. Babcia coś czyta. Chłopiec trzyma pudełko.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Jak się zwracać z gorącą prośbą?
W końcu się starzejemy. Zaczynamy robić te wszystkie fajne rzeczy, których mieliśmy nigdy, przenigdy, nie zrobić.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Nawet nie podejrzewacie, że to już ostatni raz. Zorientujecie się za rok.
Pokazują nam starą gazetę albo ostatnie wydanie kroniki filmowej. Już tylko jedna kartka, warstwa papieru, folia ochronna, oddziela tę krzątaninę od syren, połamanych szlabanów, podręczników i pytań w testach kompetencyjnych.
Wystarczy to jedno słowo. Trzy sylaby i będziemy w domu. Niechby tylko któreś powiedziało „litery”.
W 2012 mieliśmy już internet. Słuchałem transmisji z procesu Pussy Riot. Był upał. W sadzie dojrzewały jabłka. Nie wszystko rozumiałem.
Mimo wszystko leżało się nieźle. Nad nami kwitła lipa. Niedobitki pszczół z przyzwyczajenia wykonywały swoją robotę.
Przyjrzyjmy się książkom, które – jeśli jesteśmy rodzicami ucznia podstawówki – umilą nam śniadania, obiady i kolacje.
Pewnego dnia wyruszam w podróż. Opuszczam Grochów bezpieczeństwa. Wychodzę z purchla. Podobno tak należy.
Musimy wierzyć w te chwile, kiedy nagle dostrzegamy, że wszyscy jesteśmy po tej samej stronie. Bo wszyscy już dawno przegraliśmy.
Nasze relacje ze śmieciami są dwubiegunowe: po okresach dystansu, przychodzi czas bliskości.
Niewiele zmieniła się sytuacja rodziców i opiekunów osób z niepełnosprawnościami, odkąd widzieliśmy ich na zeszłorocznym proteście.
Nie wystarczy mieć zęby, żeby być dentystą. Nie wystarczy chodzić do liceum, żeby robić za eksperta od młodzieży.
Rok 2018 zapisał się serią rekordów klimatycznych. Emisje dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych wzrosły o blisko trzy procent, do najwyższego poziomu w historii ludzkości. Rekord ustanowiło też stężenie CO2
Dużo mamy w Polsce dzików, za dużo. Tak mówią zwolennicy odstrzału znacznej części ich polskiej populacji, nazywanego szumnie depopulacją. Kiedy piszę ten tekst, przez Polskę przetacza się awantura o te
Od tego czasu wydarzyło się mnóstwo gorszych rzeczy. To był drobiazg, sensacja na jedno letnie popołudnie, trochę paliwa dla facebookowych złośliwości. Telewizja pokazała galę festiwalu filmowego. Z transmisji wycięto żart nagrodzonego
W 1922 roku Kazimierz Malewicz i jego uczniowie suprematyści podjęli pracę w piotrogrodzkiej fabryce porcelany.
Ciekawe, kiedy się to wszystko zaczęło. Ciekawe, kiedy w ogóle takie rzeczy zaczynają się w ludzkich głowach.
Wieczór wigilijny wyłania się z iskrzącego napięciem, przygotowawczego chaosu serią krótkich, bolesnych zderzeń rzeczywistości z oczekiwaniami.
Podobno PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej, choć nie ma nikogo w rządzącej partii, kto by potwierdził tę plotkę.
Dla mnie i moich przyjaciół jego przeszłość to jest nasze teraz – tak Maycee Wieczorek, siedemnastoletnia uczennica z Dakoty Południowej skomentowała w „New York Timesie” sprawę nominacji sędziego Bretta Kavanaugh
Kiedy jest pięknie, tym bardziej boli – piszę wiadomość koleżance, w odpowiedzi na stwierdzenie, że z trudem znosi wysoką estetykę tegorocznej jesieni.
Zdarzyło mi się to już sporo lat temu, ale wciąż pamiętam. W jednym z tysięcy naszych wiejskich kościołów ksiądz proboszcz bardzo się użalał nad krzywdą niemieckich biskupów, których zmuszono do
Czasem trzeba się namęczyć, żeby z kogoś wydobyć skromną dawkę potwierdzenia. Czasem przeciwnie, rozmówca dobrowolnie przyznaje nam rację.
Wyszła w tym roku ważna książka: Dalej jest noc... pod redakcją Barbary Engelking i Jana Grabowskiego. Zapis tego, co mi los oszczędził.
Październik jest miesiącem oszczędzania, wiemy to już od końca lat 20. Na ten koncept nie wpadł jednak żaden społecznik-utylitarysta, lecz bankowcy – syci biznesmeni uczestniczący w 1929 roku w mediolańskiej
W naszej szkole był jeden Bułgar. Właściwie pół-Bułgar, po ojcu. Potem wyjechał. Ostatnio znów się kolegujemy na Facebooku.
K anadyjski psycholog Jordan Peterson, jeden z najpopularniejszych obecnie na świecie obserwatorów życia społecznego, uznawany jest przez cały postępowy komentariat za rasistę, faszystę i homofoba, gdyż twierdzi, że czynniki biologiczne
Znajomy opowiadał mi o zebraniu rodziców w przedszkolu.