Rozmowa
Hania Rani: Niczego nie przeoczyć
Po osiemdziesiątce chciałabym dalej czuć w sobie głód czerpania z codzienności pełnymi garściami, mieć w sobie uważność na rzeczywistość dookoła mnie.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Po osiemdziesiątce chciałabym dalej czuć w sobie głód czerpania z codzienności pełnymi garściami, mieć w sobie uważność na rzeczywistość dookoła mnie.
Zdarzyło się kiedyś wam w panice szukać publicznej toalety, bo w kawiarni nie chcieli was wpuścić bez kupienia kawy, a sklepie obok toaleta „tylko dla pracowników”? Ile razy zdarzyło wam
Sprawa jest pilna, bo przez tę nudę wypływam ze swojego świata, a przecież muszę w nim być, to jest mój obowiązek; jestem rzeźbiarką codzienności dla osób, które kocham, i nie
Pokusa wymyślenia świata od nowa ma w sobie coś z obietnicy, że nie wszystko jeszcze stracone, a to, co wycierpiane, nie poszło na marne, bo pozwoliło nam inaczej spojrzeć na
Ilekroć zaistnieje we wszechświecie jakaś ewentualność, z naszego świata pączkują nowe, równoległe światy, w których ziszczają się wszystkie możliwe warianty danego zajścia. Koncepcję wieloświatów przybliża Zuzanna Kowalczyk w podcaście À propos.
Tychy doczekały się wielu określeń: „miasto satelita”, „miasto sypialnia”, „miasto hotel”, „miasto socjalistyczne” – każdego się wstydziły. Dziś mają szansę stać się miastem zielonym, co od początku próbowali zrealizować ich
Mimo licznych afer Partia Socjalistyczna ma się w Portugalii dobrze. Musi tylko uważać na nacjonalistyczne ugrupowanie Chega, nawołujące do zmniejszenia napływu imigrantów i uchodźców oraz udowadniania portugalskości przez Portugalczyków o afrykańskim i arabskim
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Postanowiliśmy odwrócić tradycyjną logikę festiwalową – zamiast ściągać ludzi do Miedzianki, uznaliśmy, że zawieziemy tę Miedziankę do nich. Wyruszymy w Polskę z festiwalową kolumną. Ile byśmy w niej nie mieli
Jest nam, „Pismu” i Miedziance, ze sobą po drodze nie od dziś. Miedziance rozumianej jako taka przestrzeń spotkania, w której jesteśmy ze sobą, bo nie wiemy, ale chcemy się dowiedzieć.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Nie wiem, czy jesteśmy bardziej samotni niż sto lat temu, ale z pewnością jesteśmy samotni nieco inaczej.
Boomerzy, zoomerzy – wszystko jedno. Koncepcja pokolenia to niewłaściwy sposób patrzenia na historię społeczną.
Dyskusja o klasie średniej jest w jakimś sensie dyskusją o nas. Choć przecież wiemy, że jest to nie do końca prawda.
Kontynuacja dotychczasowego modelu koegzystencji z cudzoziemcami, zredukowanego do relacji rynkowych, to prosty przepis na społeczną katastrofę, droga prowadząca do konfliktów, gettoizacji i tworzenia całych grup obywateli drugiej kategorii.
Cyniczny Karol Marks, którego kazano nam czytać na studiach, miał rację: przemoc pełni funkcję akuszerki dziejów. Rozmowa z ukraińską pisarką, poetką i eseistką, Oksaną Zabużko.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Typograf Marian Misiak i felietonista Marcin Wicha układają wzornik pisma.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Nie jesteśmy medium newsowym, ale w tym historycznym momencie dokładamy wszelkich starań, aby pomóc Wam zorientować się w tej złożonej sytuacji. Sięgamy w tym celu do naszego archiwum.
W świetle prawa międzynarodowego, bez względu na interpretacje Kremla, Rosja stała się agresorem. Przyszłość Ukrainy jest nie tylko w rękach jej armii, ale i sojuszników na Zachodzie.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Cztery lata temu ukazało się nasze pierwsze „Pismo”, a w nim moje słowo wstępne pod jakże frapującym tytułem O sztuce gotowania zupy. A niedawno moja redakcyjna koleżanka poprosiła, bym z
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Mały chłopiec ratuje siostrę z niebezpieczeństwa. Gwiazdy Marvela nagrywają filmik specjalnie dla niego. Dzieciak nie może uwierzyć własnemu szczęściu. Problem na granicy wciąż występuje.
Czy moje ucho zapomniało słyszeć, czy jest to mechanizm obronny w reakcji na niechciane dźwięki? A może chciało mnie wyizolować z huku, wytłumić go?
Bezalternatywna władza potrzebuje konsolidującej podstawy, pozademokratycznych, sakralnych wartości, które pozwalają zjednoczyć ludzi na bazie przeszłości, a nie teraźniejszości.
Odnosząc się do własnej biografii, najczęściej przypisujemy sobie role samodzielnych twórców sukcesu albo wygranych lub przegranych na loterii okoliczności. W ten sposób nieustannie tracimy jednak z oczu coś ważnego.
Argentyna jest trzecim krajem w Ameryce Łacińskiej – po Kubie i Urugwaju – który przyjął liberalne prawo przerywania ciąży. Argentynki walczyły o nie pół wieku.
Jeśli pomyślę, że nie mam czasu dla dziecka, to traktuję siebie w kategoriach produktywności. Nie chciałbym mieć rodzica, który mówi, że ma dla mnie czas, bo to znaczy, że w życiu możemy
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
W Serbii lepiej nie dzwonić i nie odbierać telefonu. Ceny połączeń są straszne, a już najgorzej, gdy się włączy dane komórkowe. Bywa, że ktoś zrobi to przez nieuwagę, a po
Mamy tutaj sąsiada. Dobry z niego człowiek. Kocha swoje psy, koty i ojczyznę.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Raz w miesiącu wybiorę list, na który odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie musi być poważny, nie musi być
Otworzyło się. Otworzyli. Otworzyliśmy się. Niektórzy nieśmiało wyściubiają nosy ze swoich wygodnych, obitych dresową tkaniną, norek. Inni z impetem, z tęsknotą za FOMO. Dla jednych i drugich przygotowaliśmy ten numer,
Pora wracać, pora uwierzyć, że to już koniec albo chociaż dłuższa przerwa, czas wyciągnąć wnioski...
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Z okazji Dnia Kobiet mamy dla Was niespodziankę – małe wydanie specjalne, w którym znajdziecie kilka ważnych dla nas artykułów dotyczących kobiet, kobiecości i feminizmu.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Brak mi słów. „Brak mi słów” to zazwyczaj rozbieg. Nie do wiary, to już przekracza wszelkie granice, brak słów – a potem westchnienie lub wielokropek, sekunda ciszy – i proszę! Słowa jakoś się
Ronienie łez nad światem, który odchodzi, jest potrzebne, bo trzeba żałobę przejść, ale może bez przesady. Nie ma co zbyt długo płakać. Z Andrzejem Lederem rozmawia Justyna Dąbrowska.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Oddajemy Wam właśnie do rąk 37. numer „Pisma”, co oznacza, że świętujemy trzecie urodziny naszego miesięcznika. Z tej okazji chciałabym bardzo podziękować za to, że z nami jesteście.
Mam nadzieję, że kiedyś na moje „Rozładuj zmywarkę” powiesz: „Nie mam czasu”. Albo chociaż „zaraz”.
Ubiór nas obnaża, jest obrazem naszej osobowości, charakteru, nastroju. Opowieścią o nas samych – mówi Sebastian Żukowski, mistrz krawiecki w rozmowie z Juliuszem Ćwieluchem.
Nadzieje na rozpoczęcie wszystkiego od nowa na sprawiedliwych zasadach. Wieszczenie, że epidemia stanie się przyczynkiem do zmniejszenia nierówności: do redystrybucji dóbr i wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego. Czy ktoś to jeszcze
Syntetyczne ludzkie mleko może brzmieć jak science fiction, ale na taki właśnie pomysł wpadła młoda matka. Jej przedsięwzięcie postanowił wesprzeć Bill Gates. Czy karmiące matki będą mogły wkrótce liczyć na
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Tomasz Kontny, scenarzysta komiksów, projektant i autor spektakli teatralnych, wygrał konkurs „Sopocka Rezydencja Literacka”. Nagrodą jest miesięczny pobyt nad Bałtykiem, który ma pomóc autorowi w spokojnej pracy kreatywnej. Laureat będzie
Czy nie jest tak, że realna troska – a zatem uważność na cudze cierpienie i pomoc w cierpieniu, drobiazgowa, cierpliwa i niepodporządkowana żadnej pragmatyce – możliwa jest wyłącznie wtedy, gdy
My, liberalni kosmopolici klasy średniej, marzymy o przesiadce do klasy biznes i panicznie boimy się degradacji. W efekcie jesteśmy nigdzie: w szarej strefie pomiędzy nieziszczalnym marzeniem a paraliżującym lękiem, umacniając
W grudniu 2017 roku pisałem pierwsze słowo wstępne, które ukazało się w tym jakże nietypowym dla treści redakcyjnych miejscu. O sztuce gotowania zupy. Wówczas rzeczywiście wrzało w kotle, z którego miał wyłonić się premierowy numer
Literackie wydanie specjalne „Pisma” powstało, by w ponurym 2020 roku podzielić się z Wami tym, co wydaje nam się największą przyjemnością – czytaniem, dzieleniem się lekturą i rozmową o literaturze.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Skala upadku dotychczasowych autorytetów jest dziś tak wielka nie tylko dlatego, że współczesność stworzyła doskonałe warunki do dyskredytowania i rozmywania wszelkich autorytetów. Również dlatego, że brakuje nam jakiegokolwiek porozumienia w kwestii tego, kto
Co zrobić, żebyśmy mieli sensowne elity? To konserwatywne pytanie, a ja nie jestem konserwatystą. Jestem od tego, żeby zakłócać, wtrącać się, szarpać. I w tym sensie posiadanie swoich elit interesuje mnie mniej. Wszystko mi
Nie mając nic – powiedział mi raz Epsilon – osiągnąłem wszystko.
Likwidacja dotacji oświatowej dla szkół niepublicznych nie sprawi, że system radykalnie się zmieni. Nierówności społeczne nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale byłby to ważny symbol opowiedzenia się za
Inne jezdnie są możliwe i obecny kryzys świetnie to pokazał. Nie robiąc jednak nic, zamienimy ten uliczny potencjał w rząd ślepych uliczek.
Teraz wszyscy są ekoświadomi. Wszyscy są ekokrytyczni. O naturze wypada mówić przyciszonym głosem, tonem pełnym uczucia. (Tak się mówi o ofiarach). A mnie jest głupio.
Nigdy nie dysponowaliśmy siłą gospodarczą, a nasze instytucje polityczne zawsze były słabe i nie miały przełożenia międzynarodowego. Musieliśmy więc znaleźć jakąś inną zasadę jedności niż polityka czy ekonomia – i to była zasada
Prędzej opowiemy w pracy o odmiennej orientacji seksualnej własnej albo dziecka, niż przyznamy, że to dziecko cierpi na depresję czy że przeszło próbę samobójczą. Bo co to za rodzic, którego dziecko chce się
Dziś w Białorusi polityki nie da się zignorować. Nie można nie widzieć osób protestujących na ulicach, nie można nie słyszeć o gwałcie dokonanym przez milicję. Wcześniej pojawiały się głosy, że ktoś uważa Łukaszenkę
Demokracji potrzebujemy bezsprzecznie. Ale wybory? Niektórzy przekonują: bez nich moglibyśmy się obyć.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Jedni uważają, że przesadzasz, inni – że nie doszacowujesz swoich strat, a ty sama nie wiesz, co chcesz, możesz lub powinnaś powiedzieć, więc tylko międlisz włosy w ustach. Czyli rzecz
Call-out, czyli publiczne oskarżenie, nie jest skutecznym sposobem walki z nadużyciami seksualnymi. Ale bywa jedynym.
Odpowiedzią na prawicowy populizm nie może być powrót do naszej świetlanej, liberalnej przeszłości, w której pralka sama pierze, sprząta nam jedna pani, a lud to mohery. Potrzebujemy jakiegoś rodzaju nasyconej emocjonalnie lewicowości. Karolina Lewestam
Podczas gdy każdego dnia tysiące ludzi umierają z powodu koronawirusa, firmy z branży technologicznej wykorzystują okazję, by zapewnić sobie jeszcze większą władzę.
W tym roku modne są dacze, ale miejsce, który widzimy, nie jest daczą. Nie było też działką, gdy modne były działki.
Dobrze zrozumiałem. To była nienawiść; nienawidzono mnie, brzydzono się mną i pogardzano, i nie chodziło o sąsiada z naprzeciwka ani kuzyna ze strony matki, lecz o całą rasę. Byłem ofiarą czegoś irracjonalnego.
Najpierw z neoliberalnego deszczu wpadliśmy pod prawicową rynnę, potem zalała nas fala pandemii. Wiele wskazuje na to, że globalna choroba na kapitalizm dotarła do punktu, z którego nie ma powrotu.
Wywołany pandemią koronawirusa kryzys ekonomiczny stawia światowych decydentów przed pytaniem, co dalej. Jedną z najgorszych odpowiedzi będzie chęć powrotu do status quo.
Powstanie tego, co rozumiemy jako ideę Zachodu, wcale nie było niczym oczywistym, naturalnym ani nieuniknionym. Czy uda nam się powstrzymać kulturowy backlash i uratować to, co jeszcze z niego zostało?
Gdy miałam jedenaście lat, wyjechałam z domu i już nie wróciłam. W wieku dwudziestu trzech lat miałam wypadek. I dziękuję losowi, że się wydarzył. Katarzyna Zając rozmawia z fotografką Anną Musiałówną.
Rynek dostarcza ci wszelkich narzędzi, żebyś mogła żyć poza jakąkolwiek wspólnotową interakcją. Nie jesteśmy przez to dla siebie realni, możemy się swobodnie, do woli nienawidzić. Katarzyna Kazimierowska rozmawia z Dorotą
Wiosną ja też miałem napisać wypracowanie o nadziei. Nic mi z tego nie wyszło. Musiałem się wykręcić.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Te wakacje są inne niż zwykle. Trochę już oswoiliśmy nową normalność, ale tęsknimy za tą poprzednią, która pod koniec czerwca witała długimi nocami i i otwartymi na oścież drzwiami, za
Potrzebujemy wspólnej wizji zdalnej sfery publicznej i norm, na których powinna być ufundowana. Ten kryzys to szansa, nie ma lepszego momentu niż teraz.
Pandemia spotęgowała nierówności, ale wydobyła też z cienia tych, którzy dotąd pozostawali niewidzialni. Dzięki niej Francuzi zrozumieli, ile zawdzięczają prekariuszom z przedmieść.
Maia Sandu miała być nadzieją na zmianę mołdawskiej polityki. Obie – Mołdawia i Sandu – będą musiały na nią jeszcze poczekać.
Powinniśmy na nowo przemyśleć koncepcję mediów społecznościowych i przestać wierzyć w bajki o ich łączącej sile.
Dostęp do bezpiecznej wody pitnej został uznany za jedno z podstawowych praw człowieka. Tyle teorii. Bo w praktyce to, gdzie jest woda, kto rządzi rzeką i co do niej spływa, wciąż się prawu wymyka.
Mimo nieustannych ostrzeżeń naukowców wciąż produkujemy zbyt dużo przedmiotów i za szybko się ich pozbywamy. Świat tonie w odpadach, a my zazwyczaj nawet się nie zastanawiamy, gdzie trafiają i co się z nimi dzieje.
Napisz do mnie, tak jak się mówi czasem do księżyca. Dwa razy w miesiącu wybiorę list lub listy, na które odpowiedź może przydać się nam wszystkim. Nie muszą być poważne,
Joe Biden, najbardziej zachowawczy ze wszystkich ubiegających się w tym roku o nominację Partii Demokratycznej, będzie jej najbardziej postępowym kandydatem na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych w historii. Trudno o lepszy dowód na sukces ruchu, którego twarzą jest
Walka z suszą powinna polegać na jak najdłuższym zatrzymywaniu wody w krajobrazie. Ona ma się przez glebę przesączać, a nie migiem płynąć do morza. Rozmowa z dr Aleksandrą Kardaś.
Chcę biec przy ciele rzeki, żeby doświadczyć jej obecności, mieć przy boku coś, co prowadzi, daje się odkrywać, co będę mogła zmienić w opowieść.
Strach to uczucie-plastelina, najłatwiej podlegające sugestiom, na wielką – społeczną i małą – towarzyską czy rodzinną skalę. Powiem ci, że masz się bać, a zobaczę, kim jesteś.
Ojciec, zanim umarł, powiedział, żebym rzucił pracę. Miałem tego ranka nie jechać, byłem zajęty, dziś nie wpadnę, odwiedzę cię po operacji, widzimy się w piątek, mówią, że rutyna, spoko. Marta kazała mi
Każdy z nas ma jakiś problem. Czy nie odczuwasz czasem potrzeby, żeby napisać o nim do kogoś, kogo nie znasz, ale jednak jakby trochę znasz? Kogoś, kto nie jest anonimowym
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Koniec świata wydarzył się już tyle razy, ile zniknęło społeczeństw i cywilizacji. Każde takie zdarzenie było jednak początkiem czegoś nowego. Obietnicą wielkiej zmiany. My też stoimy przed takim wyzwaniem.
Wiesz, ciągle się zastanawiam, jak Ci to powiedzieć. I czy w ogóle Ci mówić. Mógłbym to przecież zostawić. Sam byś w końcu gdzieś o tym przeczytał albo ktoś by Ci powiedział. Ale to by
Gdy refleksyjne trzecie pokolenie opowiada historię, to dokonuje jej przepracowania. Najtrudniejszy jest proces oddzielenia się od stanu umysłu i historii rodziców. Ale można im powiedzieć: „Wszyscy cierpieli, babcia, ty, szanuję to, ale
Czy słyszała pani od kogoś na poważnie, że żyjemy w czasach apokalipsy? Nie! Raczej robimy rachunek domowych finansów i zastanawiamy się, czy nasza firma przetrzyma kwarantannę. Oświeceniowy optymizm! Rozmowa z profesorem Lechem Nijakowskim.
Wskutek pandemii koronawirusa wiele par z dziećmi cofnie się do lat 50. XX wieku. Na całym świecie cichą ofiarą obecnego kryzysu będzie niezależność kobiet.
We wrześniu zeszłego roku Pekin szykował się do wielkiego święta: siedemdziesiątej rocznicy proklamacji Chińskiej Republiki Ludowej. Chiny miały po raz kolejny pokazać światu swoją potęgę. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to dawnym snem,
W czasie powszechnej samoizolacji łatwo dostrzec, że kwintesencja polityki nie zmieniła się od czasów Thomasa Hobbesa: jedni ludzie mówią drugim, co mogą, a czego nie mogą robić.
Pewnego dnia w kwietniu pojechaliśmy po zapas pierogów. To była nasza rocznica ślubu. Dziewiętnasta czy może dwudziesta pierwsza.
Opowieść o polskiej pediatrii to historia katastroficzna. Wszyscy piszemy ten scenariusz, a później w głównych rolach obsadzamy nasze dzieci.
Jak to jest być niezależnym dziennikarzem w państwie Orbána? Zwykłem odpowiadać, że nie jesteśmy jeszcze Turcją, żeby nas zamykali w więzieniu, ani też Rosją, by nas zabijali.
Biznes stawiający wyłącznie zysk na piedestale zaprowadził świat w ślepy zaułek. Od katastrofy klimatycznej może nas uratować zrównoważony rozwój i dobre pomysły. Na przykład wtórne wykorzystanie opon samochodowych.
Na wątrobę, na pasożyty, na bolące zatoki. Łykamy je pełnymi garściami. Nie, to nie lekarstwa, to suplementy diety, które udają lekarstwa, ale dla prawa i medycyny są po prostu produktem
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
„Areszt domowy” odbije się z pewnością na sprzedaży książek i czasopism. Zachęcamy więc tym mocniej do wspierania w tym trudnym czasie tych inicjatyw, które, jak my, w „Piśmie”, stawiają na
Zapewne już Państwo słyszeli, że nieodwołalnie zbliża się kryzys gospodarczy. Ale czy rzeczywiście mamy go już na karku? Skąd to wiemy? I czy wiemy to na pewno?
Początki były surowe jak ich twarze. Ale z czasem i one się uczłowieczały.
Miejska legenda głosi, że kiedy przez dwanaście lat na stanowisku prezydenta Finlandii urzędowała Tarja Halonen, fińskie dzieci pytały swoich rodziców: „Mamo, a czy mężczyzna może zostać prezydentem?”.
Ekonomiczne myślenie wygląda jak elegancka teoria naukowa. Dlaczego więc niszczy nasze relacje, instytucje i system liberalnej demokracji?
Siedzą przy drzwiach. Babcia coś czyta. Chłopiec trzyma pudełko.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Jedzenie mięsa generuje ogromne koszty dla środowiska. Właściciel firmy Impossible Foods twierdzi, że znalazł rozwiązanie tego problemu.
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Harcerstwo ma nowoczesność wpisaną w swój genotyp. Tylko nie umie o tym opowiadać.
Jak się zwracać z gorącą prośbą?
Figura młodej dziewczyny rzucającej wyzwanie zastanemu światu wpisuje się w marzenia o rewolucji feministycznej i buncie młodych. Nie są to jednak marzenia niewinne.
Żaden europejski kryzys nie podniósł kwestii znaczenia retoryki tak wyraźnie, jak stało się to w przypadku brexitu.
Bez edukacji, kontaktu z innością oraz prób zrozumienia się nawzajem cegieł w powietrzu będzie prawdopodobnie tylko przybywać.
„Myśl globalnie, działaj lokalnie” – powtarzają ludzie, którzy chcą zmieniać świat na lepsze. W ten sposób zostają wciągnięci w model aktywizmu, którego głównym zadaniem jest powstrzymanie jakiejkolwiek zmiany.
Wolny rynek przegrał z cyfrowymi potentatami, a konsumenci stracili podmiotowość. Do gry muszą wrócić obywatele.
W końcu się starzejemy. Zaczynamy robić te wszystkie fajne rzeczy, których mieliśmy nigdy, przenigdy, nie zrobić.
Na szykownym przyjęciu mężczyzna spotyka prawnika i pyta: „Czy to prawda, że za odpowiedź na trzy pytania bierze pan trzy tysiące złotych?”. „Tak” – odpowiada prawnik. „To sporo, nie sądzi
Chciałabyś lub chciałbyś doczytać, dosłuchać bądź dooglądać coś à propos przewodniego tematu ostatniego numeru? Przedstawiamy autorskie sugestie dla nienasyconych po lekturze, ciekawych świata i lubiących drążyć głębiej.
Gdy człowiek się zmienia, zmienia się i przyjaźń. Jak? Chcę zrozumieć tę transformację, jakoś się w niej urządzić i zorganizować.
A teraz – powiedziała babcia Alinka ponuro, zawieszając głos dla efektu – już nigdy się nie dowiem, jak ma na imię wnuk Jarka. Wnuczka wiem, Anielka. Ale jak wnuk, tego nigdy nie
Zofia Milska-Wrzosińska jest psychologiem i psychoterapeutą. Współzakładała Laboratorium Psychoedukacji, gdzie pracuje od jego powstania. Justyna Dąbrowska jest pisarką. Spotkały się tej jesieni żeby porozmawiać o uczuciach do ojczyzny i jej
Nawet nie podejrzewacie, że to już ostatni raz. Zorientujecie się za rok.
Nie wierzę w to, że karta do głosowania pozwoli wybrać tych, którzy są światli, mądrzy i uczciwi, jeśli nie będzie ukształtowanych społecznych wyobrażeń o tym, co dobre, a co złe.
Praca od stuleci rządzi naszym życiem. Obecnie odgrywa większą rolę niż kiedykolwiek. Pojawiło się jednak nowe pokolenie intelektualistów, którzy twierdzą, że istnieje alternatywa.
Pokazują nam starą gazetę albo ostatnie wydanie kroniki filmowej. Już tylko jedna kartka, warstwa papieru, folia ochronna, oddziela tę krzątaninę od syren, połamanych szlabanów, podręczników i pytań w testach kompetencyjnych.
Henry Kissinger, amerykański sekretarz stanu w XX wieku, w swojej pierwszej książce A World Restored napisał, że historia jest pamięcią państw. Trzeba by mu zadać pytanie: jaka historia, czyja pamięć
Mimo że w marcu tego roku w Tajlandii odbyły się pierwsze od pięciu lat wybory, walczący o demokrację aktywiści boją się o swoje życie bardziej niż przed nimi.
Dla parków narodowych państwo jest jak zła macocha. Bo ochrona przyrody zwykle przegrywa z małą i dużą polityką.
Ile razy już na ten temat rozmawiałyśmy? – zapytała kilka lat temu jedna z badaczek najbardziej zasłużonych dla polskiej historiografii kobiet i płci podczas debaty o tym, czy kobiety potrzebują
Lęk przed spojrzeniem na przeszłość – tak wyraźny w polskim życiu publicznym – ktoś musi wziąć na siebie, żeby pokazać, że skonfrontowanie się z nim nie prowadzi do katastrofy. Czy jesteśmy gotowi
Wystarczy to jedno słowo. Trzy sylaby i będziemy w domu. Niechby tylko któreś powiedziało „litery”.
Grunt, żeby było jednakowo. Takie same lunche, takie same podręczniki, takie same mundurki. Co z tego, że niektóre uczennice noszą od wielu lat te same białe skarpetki, a inne kupują
W 2012 mieliśmy już internet. Słuchałem transmisji z procesu Pussy Riot. Był upał. W sadzie dojrzewały jabłka. Nie wszystko rozumiałem.
Dzieci i nastolatki od kilku lat coraz rzadziej wychodzą z domów i coraz częściej wpadają w depresję. Co się stało? W społecznym krajobrazie zaszła tylko jedna radykalna zmiana: smartfon na
Ojciec przyjeżdżał teraz w niektóre weekendy i zabierał mnie na wrotki samą – matka zostawała w domu, żeby malować, i machała nam na pożegnanie, kiedy wyruszaliśmy. Nazywał mnie Płotką.
Dziś na to, jacy jesteśmy, najbardziej wpływa internet zdominowany przez media społecznościowe. Intensywne korzystanie z nich prowadzi do zamknięcia się w ciasnym świecie bezpiecznych idei.
Mimo wszystko leżało się nieźle. Nad nami kwitła lipa. Niedobitki pszczół z przyzwyczajenia wykonywały swoją robotę.
Problemem jest konflikt między wartościami, które są dla nas ważne na krótką metę, a wartościami mającymi znaczenie dla całej ludzkości w dłuższej perspektywie. Ale łączy nas chyba przekonanie, że cywilizacja
Plany załogowego podboju Układu Słonecznego nabierają rumieńców, ale zanim wrócimy na Księżyc czy wylądujemy na Marsie, musimy rozwiązać wiele problemów. Niekoniecznie technicznych.
Kryzys klimatyczny dzieje się tu i teraz i zmusza nas także do bycia tu i teraz. Nie ma od niego ucieczki. I wreszcie – nie ma też ucieczki od nas samych.
Miliarderzy z Doliny Krzemowej szykują się na koniec świata, do którego sami się przyczyniają.
Historie Polski są dwie – oficjalna i ludowa. Aby zrozumieć tę drugą, należy wyćwiczyć słuch. Bo o rewolucji mówi się szeptem.
W poszukiwaniu początków Układu Słonecznego na krańcu Ziemi.
Za każdym razem, kiedy proszą mnie, żebym opowiedział o mojej podróży, przywołuję ten wieczór. I co dalej? Nic. Właśnie na tym polega Namibia.
Unia Europejska nie rozwiązała problemu migracji. Odsunęła go od swoich granic, skazując uchodźców na cierpienie w Libii.
Jak być empatycznym? Mały poradnik dla czytelnika spragnionego wytchnienia.
Jeśli tylko ty widzisz smoka, a wszyscy wokół ciebie są spokojni, są szanse, że tak naprawdę smoka nie ma i nie ma się czego bać.
Zła szkoła zapełnia kolejne cele. Dobra zmniejsza tłok w więzieniach. Z Markiem Gajosem, wieloletnim dyrektorem więzienia, który założył w Wołowie szkołę, rozmawia Juliusz Ćwieluch.
Wierzymy, że Mahomet rozmawiał z Allahem, a Jezus był synem bożym, bo obaj żyli przed setkami lat. Co innego, gdy za mesjasza podaje się trener badmintona albo kierowca rajdowy.
Czy w tym zdewastowanym świecie zostało jeszcze cokolwiek, co daje podstawy do nadziei?
Polska modernizacja jest ciągle niezborna i kaleka. Tak jakby dekoracje brano tu za rzeczywistość.